- Jeśli chodzi o starcia z Resovią, to zawsze podchodziliśmy do nich z niezwykłą uwagą, przygotowywaliśmy się do nich bardzo starannie. Tak samo będzie i w tym roku, bo historię zostawiamy gdzieś z tyłu. Resovia to zupełnie inny zespół niż w poprzednich latach i my także jesteśmy trochę w innej sytuacji. Staram się nie szukać analogii, bo jak uwierzymy, że z Resovią idzie nam łatwo, to od razu przegraliśmy - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Nawrocki.
Niektórzy upatrują szansę Resovii w tym, że część zawodników Skry ma za sobą reprezentacyjny sezon i mogą ciągle odczuwać skutki zmęczenia - Zagramy tym, czym najlepszym dysponujemy w tym momencie. Nie będziemy się teraz zastanawiać, co możemy przeciwstawić Resovii w przyszłości. Patrzmy na to, co jest dzisiaj - odpowiada Nawrocki.
- Wszyscy nasi zawodnicy, którzy zagrają także w kadrze, będą potrzebowali dodatkowego czasu na regenerację i indywidualnego toku zajęć. Musimy znaleźć na to czas, bo grudzień i styczeń to ogrom meczy, po dwa, a nawet trzy w tygodniu. Ale z drugiej mam wrażenie, że w tym grudniu może być spokojniej, niż jest w tej chwili - dodaje trener bełchatowskiej drużyny.
Resovii jeszcze nie udało się pokonać Skry choć z sezonu na sezon daje się jej coraz większe szanse, a w tym sezonie rywalizacja zapowiada się jeszcze ciekawiej - Myślę, że przy takim potencjale obu drużyn chyba nie ma mowy o czyimś łatwym, szybkim zwycięstwie. Liczę na twardą, ostrą walkę. Dla kibiców powinno to być niezłe widowisko - zakończył Nawrocki.