Polski finał już blisko? Siatkarski plan na czwartek!

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle stoi przed szansą udziału w trzecim z rzędu finale Ligi Mistrzów, w którym czeka już inny polski zespół, Jastrzębski Węgiel. Natomiast na naszym ligowym podwórku dojdzie do pierwszego starcia w rundzie play-off.

Wieczorem wszystkie oczy polskich kibiców zwrócone będą na Półwysep Apeniński. W "PalaBarton" Sir Safety Susa Perugia podejmie aktualnego mistrza kraju Grupa Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Stawką jest przepustka do wielkiego finału Ligi Mistrzów. Bliżej tego osiągnięcia są kędzierzynianie, którzy tydzień temu triumfowali we własnej hali nad włoskim gigantem w czterech setach. Najlepszym graczem meczu wybrano Bartosza Bednorza. Ewentualny awans siatkarzy ZAKSY będzie niebywałym sukcesem, gdyż zameldowaliby się w finale już trzeci raz z rzędu. W poprzednich edycjach w walce o końcowe trofeum dwukrotnie pokonali Itas Trentino.

W pierwszym meczu półfinałowym ZAKSA pewnie wygrała premierową partię, a następnie była blisko triumfu w kolejnej. Siatkarzom prowadzonym przez Andreę Anastasiego udało się doprowadzić jednak do remisu. Polski zespół nie złożył broni i pewnie zwyciężył w dwóch następnych setach. Wygrana 3:1 w hali "Azoty" sprawia, że ZAKSA potrzebuje jedynie dwóch setów do upragnionego awansu.

Siatkarze ZAKSY tonują jednak emocje: - Mamy korzystną zaliczkę przed drugim meczem półfinałowym, lecz gramy przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie. Znamy doskonale potencjał Sir Safety Susa Perugia. Jesteśmy świadomi, że możemy pokazać najlepszą siatkówkę na świecie, a nawet i to może nie wystarczyć. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby zagrać drużynowo oraz przetrwać trudne momenty, które z pewnością nasz czekają - komentuje na łamach klubowych mediów Łukasz Kaczmarek.

Jeśli ZAKSA wywalczyłaby awans do wielkiego finału, to nie byłoby to wielkim rozdziałem w historii tylko dla kędzierzyńskiego klubu, lecz dla całej polskiej siatkówki. Istnieje spora szansa, aby pierwszy raz dwa zespoły z naszego kraju spotkały się w najważniejszym meczu turnieju. We środowym starciu Jastrzębski Węgiel, wygrywając dwa sety z Halkbankiem Ankara, zafundował sobie historyczny udział w finale "Champions League".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bus utknął w błocie, a wtedy piłkarze... Zobacz to sam!

Drużyna wicemistrza Italii ostatnio przechodzi niemały kryzys. Porażka w Pucharze Włoch czy dwie przegrane w ćwierćfinale ligowych rozgrywek sprawiły, że prezes klubu Gino Sirci nie jest zadowolony z postawy zespołu oraz krytycznie odnosił się w mediach do osoby trenera Andrei Anastasiego.

Prezes zespołu z Umbrii jest jednak pozytywnie nastawiony przed czwartkowym starciem z ZAKSĄ: - Możemy wygrać to spotkanie. W naszej hali potrzebujemy naprawdę zrobić coś wielkiego i to wielki łut szczęścia, że gramy rewanż w Pala Barton, a także że piąty mecz ćwierćfinałowy gramy u nas. Przeciwko polskiej drużynie musimy zrobić wszystko, ale potrzeba jasnego planu na to, co powinniśmy robić na boisku - mówi dla ,Corriere dell'Umbria ekscentryczny włoski prezes.

Trzeba przyznać, że zespół złożony z takich zawodników jak Wilfredo Leon, Simone Giannelli, Kamil Semeniuk czy Ołeh Płotnicki jest w stanie odwrócić losy półfinału, ponieważ Sir Safety Susa Perugia została stworzona do tego, aby wygrać upragnioną od wielu lat Ligę Mistrzów.

Zanim jednak zaczniemy obserwować poczynania Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w Lidze Mistrzów, to w naszej rodzimej PlusLidze wystartuje emocjonująca faza play-off. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Aluron CMC Warta Zawiercie podejmie na swoim boisku Indykpol AZS Olsztyn. Przypomnijmy, że w tym sezonie pojedynki w play-offach rozgrywane są do trzech zwycięstw.

Pozostając na polskich boiskach, w kobiecej Tauron Lidze w rywalizacji o 9. miejsce spotkają się ekipy UNI Opole oraz MOYA Radomka Lotnisko Warszawa-Radom (rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw z ewentualnym "złotym setem").

O europejskie trofeum nie grają tylko panowie, ale i panie. W pierwszym półfinale drugiej pary dojdzie do tureckiego starcia drużyn z tego samego miasta. VakifBank Stambuł podejmie Fenerbahce. Gospodyniami będą obrończynie tytułu.

Półfinał Ligi Mistrzów:

20:30, Sir Safety Susa Perugia - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (transmisja w Polsacie Sport)

Półfinał Ligi Mistrzyń:

18:30, VakifBank Stambuł - Fenerbahce Stambuł (transmisja w Polsacie Sport News)

Ćwierćfinały PlusLigi:

17:30, Aluron CMC Warta Zawiercie - Indykpol AZS Olsztyn (transmisja w Polsacie Sport)

Mecz o 9. miejsce Tauron Ligi:

19:00, UNI Opole - MOYA Radomka Lotnisko Radom (transmisja w Polsat Box Go)

Czytaj także:
Jego wejście odmieniło grę Jastrzębskiego Węgla. "Mieliśmy słabsze momenty"
Belgowie nie dali rady. Modena odwróciła losy rywalizacji

Komentarze (0)