Finał PlusLigi wzięty szturmem. Czeka nas bitwa gigantów

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla

Finał PlusLigi w takim samym składzie jak finał Ligi Mistrzów. Jastrzębski Węgiel przypieczętował przekonującym 3:0 wygranie półfinału z Aluron CMC Wartą Zawiercie. To on rzuci wyzwanie Grupa Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle w grze o złoto.

Jako pierwsza do finału PlusLigi awansowała broniąca trofeum Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Zamknęła swój półfinał w trzech meczach, choć natknęła się na opór Asseco Resovii Rzeszów. ZAKSA nie czekała długo na przeciwnika w grze o złoto i od początku dużo wskazywało na to, że będzie nim Jastrzębski Węgiel. Drugi z finalistów Ligi Mistrzów wygrał oba wyjazdowe starcia z Aluron CMC Wartą Zawiercie i w trzecim meczu miał atut własnej hali.

Jastrzębianie byli świadomi sytuacji i nie zamierzali mieć ani o jeden dzień mniej na przygotowanie się do finału. Gospodarze ruszyli do zdecydowanego natarcia i zwyciężyli w pierwszym secie 25:13. Jeszcze przy stanie 7:12 goście mogli mieć, płonne bo płonne, ale nadzieje na wygranie partii, ale następnie Jastrzębski Węgiel oddalił się na 19:7 przy serwisach Stephena Boyera.

W drugim secie podobna historia, ponieważ gra była wyrównana tylko do momentu wejścia w pole serwisowe Stephena Boyera. Atakujący Jastrzębskiego Węgla był nie do okiełznania dla przyjmujących z Zawiercia i przestał zagrywać dopiero po podniesieniu przewagi z 5:4 na 8:4. Gospodarze mogli raz jeszcze pilnować wyniku. Po asie serwisowym Tomasza Fornala zrobiło się 25:17 i faworyt nie pozostawiał złudzeń przeciwnikom.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"

Widowisko zaoferowane w środę w Jastrzębiu-Zdroju nie było równie pasjonujące jak to w Kędzierzynie-Koźlu. Gospodarze robili swoje, nie dopuszczali do nerwowych końcówek partii. Z kolei Warcie brakowało argumentów na boisku i wyglądała na drużynę pozbawioną energii do walki. W trzecim secie było 17:17, co mogło zasiać ziarno niepokoju po stronie gospodarzy, ale Jastrzębski Węgiel znów pewnie wygrał 25:21.

Tym samym w finale PlusLigi siatkarze Jastrzębskiego Węgla zmierzą się z Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a w serii o trzecie miejsce Aluron CMC Warta Zawiercie z Asseco Resovią Rzeszów.

Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:13, 25:17, 25:21)

Wynik rywalizacji: 3:0 (do trzech zwycięstw)

Jastrzębie: Toniutti, Fornal, Clevenot, M'Baye, Gladyr, Boyer, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Hadrava

Warta: Tavares Rodrigues, Waliński, Kwolek, Zniszczoł, Szalacha, Konarski, Danani (libero) oraz Kalembka, Kozłowski, Dulski, Łaba

MVP: Stephen Boyer (Jastrzębie)

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (1)
avatar
radarek
27.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ZAKSA ma szczęście że w trakcie sezonu przyszedł do drużyny Bednorz bo on dał jakość i zrobił różnice, bez niego byłoby cieniutko i pewnie bez medalu.