We wtorek była szansa na rozdanie pierwszych w sezonie medali mistrzostw Polski. Budowlani, choć zajęli dopiero szóste miejsce w sezonie zasadniczym, radzili sobie bardzo dobrze w play-off. W serii z Góralkami prowadzili już 2:0 i mieli możliwość zamknięcia jej w trzecim meczu na terenie przeciwnika.
Z kolei BKS stracił margines błędu w małym finale i musiał podnosić się po czterech porażkach z rzędu. Już awans zespołu do strefy medalowej był dużym osiągnięciem, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. W pierwszym secie we wtorek bielszczanki najpierw prowadziły, następnie straciły zaliczkę, żeby na koniec postawić na swoim punktem na 26:24.
Łodzianki odgryzły się w drugim secie i łapały coraz lepszy rytm w grze. Budowlani zwyciężyli 25:22, a w obliczu niższej skuteczności Melis Durul ciężar punktowania wzięły na siebie przyjmujące Monika Fedusio oraz Aleksandra Kazała. Po ponad godzinie zaciętej walki obie siatkarki miały na koncie po kilkanaście punktów.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Łodzianki złapały wiatr w żagle i w trzecim secie od początku były na zdecydowanym prowadzeniu. Budowlani zdali test z pilnowania dobrego wyniku i zwyciężyli 25:17. Po stronie gospodyń pojawiły się na boisku prawie wszystkie możliwe rezerwowe, co jednak nie rozwiązywało problemu. BKS był o jednego, przegranego seta od zakończenia sezonu bez medali.
BKS jeszcze poderwał się do walki w trudnej sytuacji, jeszcze stoczył zacięte starcie w czwartym secie. W nim wynik kołysał się, a Majka Szczepańska-Pogoda radziła sobie z łódzkim blokiem. Po raz drugi doszło do walki na przewagi. W niej łodzianki wygrały 27:25.
BKS BOSTIK Bielsko-Biała - Grot Budowlani Łódź 1:3 (26:24, 22:25, 17:25, 25:27)
Wynik rywalizacji: 0:3.
BKS: Nowicka, Damaske, Borowczak, Janiuk, Majkowska, Szczepańska-Pogoda, Mazur (libero) oraz Pierzchała, Nowak, Chmielewska, Abramajtys, Szymańska
Budowlani: Polak, Fedusio, Kazała, Lisiak, Sobolska, Durul, Łysiak (libero) oraz Kędziora, Łazowska, Skomorowska (libero)
MVP: Monika Fedusio (Budowlani)
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?