Pierwsza wygrana Iranu w Lidze Narodów. Świetny bilans gospodarzy

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Japonii
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Japonii

W meczach rozegranych w sobotę w Nagoji Irańczycy doczekali się pierwszej wygranej w tegorocznej Lidze Narodów. Japonia zaś pozostaje jedyną obok Polski ekipą bez porażki.

Po dość niespodziewanej porażce w poprzednim meczu Ligi Narodów z Bułgarią, tym razem Słoweńcy okazali się lepsi od aktualnych mistrzów olimpijskich, Francuzów. Pierwszy set ich spotkania był zacięty. Jego losy rozstrzygnęły się w samej końcówce. W drugiej partii od początku przewagę wypracowali sobie podopieczni Gheorghe Cretu. Trójkolorowi starali się gonić wynik, ale rywale odjechali im na pięć, sześć punktów. Partię zakończył udany atak Klemena Cebulja.

W trzeciej części meczu to Francuzi mieli od początku dwa, trzy punkty więcej. Chociaż jeszcze w końcówce udało się Słoweńcom doprowadzić do remisu 21:21, to kilka udanych akcji Kevina Tillie dało jego drużynie wygraną. Podopieczni Andrei Gianiego nie poszli jednak za ciosem. Czwartą partię po walce wygrali wicemistrzowie Europy i zanotowali drugą wygraną w tegorocznej Lidze Narodów.

Po europejskim starciu, przyszedł w Nagoji czas na azjatycki pojedynek. Irańczycy tylko w pierwszym secie dali się zaskoczyć Chińczykom. Wygrali pewnie trzy kolejne partie i zanotowali swoją pierwszą wygraną. Najlepiej punktującym zawodnikiem irańskiej drużyny był Amin Esmaeilnezhad, któyy zdobył aż 26 punktów. Miał prawie 68 proc. skuteczności w ataku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap

Serię spotkań rozgrywanych w sobotę w Nagoji zakończyło starcie gospodarzy z Bułgarami. Japończycy już mieli dwie wygrane na koncie i od początku meczu pracowali na dołożenie trzeciej. W pierwszym secie wprawdzie w końcówce podopieczni Plamena Konstantinowa odrobili część strat, ale nie dali rady dogonić rywala.

Druga partia była zacięta, ale w końcówce gospodarze odjechali rywalom. Trzeci set był też pełen walki. Przy stanie 18:18 Yuki Ishikawa posłał dwa asy, ale rywale szybko odpowiedzieli równie dobrą zagrywką. Wprawdzie Bułgarzy mieli pierwsi piłkę setową 24:23, to jej nie wykorzystali. Trzy kolejne akcje miejscowi zapisali na swoim koncie. To oznacza, że podopieczni Philippe'a Blaina pozostają bez porażki w tegorocznych rozgrywkach Ligi Narodów.

Liga Narodów, Grupa 2, Nagoja (Japonia)

Francja - Słowenia 1:3 (23:25, 18:25, 25:21, 22:25)
Iran - Chiny 3:1 (23:25, 25:15, 25:20, 25:14)
Japonia - Bułgaria 3:0 (25:22, 25:21, 26:24)

Czytaj także:
-> Co za liczby! Grbić bije wszystkich na głowę
-> Kolejny rywal Polski zawiódł w meczu Ligi Narodów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty