Chiny sprawiły niespodziankę. Mistrzowie olimpijscy gonią czołówkę

Materiały prasowe / VNL / Reprezentacja Chin siatkarzy podczas Ligi Narodów
Materiały prasowe / VNL / Reprezentacja Chin siatkarzy podczas Ligi Narodów

Po serii porażek w Lidze Narodów przełamały się Chiny. Zespół ten niespodziewanie pokonał Niemców prowadzonych przez Michała Winiarskiego. Mistrzowie olimpijscy, Francuzi gonią czołówkę po kolejnym zwycięstwie bez straty seta.

Reprezentacja Chin na inaugurację rywalizacji w Lidze Narodów pokonała po tie-breaku Bułgarię. Później jednak odniosła sześć porażek z rzędu, przez co plasowała się na ostatnim miejscu.

Przełamanie przyszło w starciu z Niemcami. To zespół, który rywalizację rozpoczął od trzech porażek. Następnie pokonał Kanadę i ponownie zanotował taką samą ilość przegranych spotkań.

Premierowa odsłona była bardzo wyrównana. W końcówce Niemcy prowadzili 24:21, a mimo to rywale złapali kontakt. Przy trzeciej piłce setowej jednak skapitulowali.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"

To był jednak ostatni pozytyw naszych zachodnich sąsiadów w tym spotkaniu. Kolejne partie zakończyły się zwycięstwami ich rywali. Co ciekawe, tylko w jednej - ostatniej, Niemcy przekroczyli granicę 20 punktów, zdobywając ich 21. Zwycięstwo Chin było sporą niespodzianką, bowiem faworyzowana była reprezentacja z Europy.

W ostatnim sobotnim meczu Francuzi nie mieli żadnych problemów, by w trzech setach rozprawić się ze słabo spisującą się Kanadą. Trójkolorowi po serii porażek przełamali się z Kubą, a teraz zanotowali kolejne zwycięstwo. Dzięki temu gonią czołówkę, bowiem są już na 9. miejscu. Tym samym walka o play-offy nabiera rumieńców.

Dla Kanady była to szósta porażka w tegorocznej LN. Zespół ten dotychczas zanotował jedynie dwie wygrane, co sprawia, że plasuje się on na 12. lokacie. Tym samym ma coraz mniejsze szanse, by awansować do fazy pucharowej.

Liga Narodów:

Chiny - Niemcy 3:1 (23:25, 25:18, 25:19, 25:21)

Kanada - Francja 0:3 (17:25, 21:25, 21:25)

Przeczytaj także:
Amerykanin wskazał lidera zespołu. "Najlepszy na świecie"

Komentarze (0)