Turcja zwyciężyła w ostatnim meczu rozgrywek 3:1 z Chinami. Triumfatorki Ligi Narodów Kobiet pozwoliły sobie na potknięcie tylko w drugim secie, w którym nie wykorzystały konkretnego prowadzenia. Po niepowodzeniu szybko doszły do siebie i prezentowały się lepiej od przeciwniczek im dłużej trwało spotkanie.
- Długo czekałam na ten złoty medal. Dla mnie jest on spełnieniem marzeń. Kosztował dużo poświęceń i smutków po drodze. To była naprawdę długa droga - mówiła Eda Erdem Dundar w rozmowie przeprowadzonej po zakończeniu finału.
Turcja zwyciężyła w Lidze Narodów Kobiet po raz pierwszy w historii. Wcześniej doszła maksymalnie na drugi stopień podium. Złote medale nie były także pisane Turczynkom w mistrzostwach świata i Europy, choć kilkakrotnie aspirowały do ich zdobycia.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
- Wspólnie z trenerem Santarellim musiałyśmy uwierzyć w to, że jesteśmy w stanie zwyciężać. Jestem bardzo dumna z zespołu i ze wszystkich, którzy są razem z nim. Mamy pierwsze takie złoto w historii siatkówki w Turcji i cieszę się, że tego doświadczam. Nie, to nie może być prawda - emocjonowała się kapitan zespołu narodowego.
Eda Erdem Dundar odpowiedziała również na pytanie o Melissę Vargas Abreu, która na zakończenie turnieju finałowego odebrała nagrodę dla najlepszej siatkarki Ligi Narodów Kobiet. Zdobyła ona najwięcej punktów w finale.
- Ona jest nie tylko dobrą siatkarką, ale również znakomitym człowiekiem. Daje nam dużo od siebie na boisku, ale również poza nim. Kochamy ją i chcemy, żeby poczuła się częścią naszego narodu - dodaje środkowa.
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?