Pierwszą fazę Ligi Narodów Polska skończyła wyżej niż Brazylia. Również w bezpośrednim spotkaniu tych zespołów Biało-Czerwoni odnieśli pewne zwycięstwo 3:1. Teraz taki wynik nasi siatkarze wzięliby w ciemno.
Problem w zespole Brazylii stanowi m.in. Joandry Leal. To właśnie on jest siatkarzem, który potrafi odmienić losy rywalizacji. Stąd też większość osób obawia się przyjmującego Canarinhos, szczególnie, że będzie to jego pierwsze spotkanie po powołaniu.
Z tym rywalem bezpośrednie starcia Polski zawsze nazywane były hitowymi. Również teraz się nic nie zmieni i bardzo dobrze wiedzą o tym kibice naszej reprezentacji, którzy szczelnie wypełnią Ergo Arenę.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polki z brązowym medalem Ligi Narodów! Zobacz euforię po meczu
Mimo wszystko, biorąc pod uwagę ranking FIVB, nie można mówić, że Biało-Czerwoni biorą się danej reprezentacji. Z uwagi na pierwsze miejsce trzeba liczyć na to, że to rywale będą bardziej obawiać się naszej kadry.
Brazylijczycy w czwartek będą walczyć nie tylko o zwycięstwo, ale także przerwanie serii. Polacy wygrali trzy spotkania z rzędu z tym rywalem i pozostają niepokonani w ostatnich pojedynkach. Tym samym mija kolejny sezon, w którym na obecny moment nie przegraliśmy z Brazylią.
Kiedyś, gdy w składzie Canarinhos znajdował się m.in. Wallace De Souza, zespół ten zdecydowanie więcej znaczył na światowych boiskach. Na obecny moment Brazylijczycy nie są tak wielcy, jak mogłoby się wydawać.
To właśnie sprawia, że Polacy będą faworytami tego meczu. W końcu wsparcie kibiców, którzy mogą się okazać dodatkowym zawodnikiem na boisku, jest czymś wspaniałym. Szczególnie, że Biało-Czerwoni otrzymują ogromne wsparcie od osób, które się przewijają.
Polska - Brazylia, godz. 20:00 (transmisja w TVP 1 i Polsacie Sport)
Przeczytaj także:
"Ten trener nam nie umniejsza". Mocne słowa Magdaleny Stysiak
Amerykanin gra w Rosji mimo wojny. "Nie obchodzi mnie to"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Polska wygra? 
