Polskie siatkarki powróciły do wygrywania w mistrzostwach Europy 2023 kobiet. Po porażce z reprezentacją Serbii we wtorek pokonały Belgię 3:0. Z seta na set było widać coraz pewniejszą grę po stronie podopiecznych Stefano Lavariniego.
Takie odczucia ma też Martyna Łukasik. Indywidualnie 23-letnia przyjmująca nie zaliczy ostatniego spotkania do udanych (25 procent skuteczności w ataku, 33 w przyjęciu), ale jej zespół podniósł poziom gry w porównaniu do starcia z Serbkami.
- Taki był plan, powrócić i pokazać dobrą grę po porażce. Zagrałyśmy dobrze i wierzę, że od teraz będzie nam szło coraz lepiej - przyznała Biało-Czerwona zawodniczka w rozmowie z Polsatem Sport.
Plan na to spotkanie przygotowany przez polski sztab pod względem taktycznym nie był żadnym zaskoczeniem.
- Na celowniku w przyjęciu miałyśmy Britt Herbots. Spodziewanie otrzymywała od rozgrywającej mnóstwo piłek do ataku. Starałyśmy się ją wyłączyć z gry przy każdej możliwej akcji. Uważam, że wyszło to całkiem nieźle - oceniła Łukasik.
Czytaj także:
Długa lista pozytywów kapitan Polek. "Rozkręcamy się"
ME siatkarek. Biało-Czerwone ponownie zwycięskie! Zobacz, kiedy grają kolejny mecz
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Pokonaliśmy Węgry w ME! Zobacz kulisy meczu
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)