W sobotę siatkarska reprezentacja Polski po raz kolejny zapisała się w historii. Biało-Czerwoni pokonali w Rzymie drużynę gospodarzy, ekipę Włoch 3:0, dzięki czemu zostali mistrzami Europy. Po złote medale w tych rozgrywkach sięgnęli po raz pierwszy od 14 lat.
Po wylądowaniu na lotnisku w Warszawie odbyła się konferencja prasowa ze złotymi medalistami mistrzostw Europy. Jako pierwszy głos zabrał trener Nikola Grbić. Serbski szkoleniowiec na początek rzucił "no questions?" (z ang. "nie ma pytań?"), na co cała sala zareagowała śmiechem.
- Jestem bardzo dumny z tych facetów. Trenowaliśmy ciężko po Lidze Narodów, aby stać się jeszcze lepszą drużyną i przyniosło to bardzo dobre efekty. W Zakopanem spędziliśmy bardzo intensywny czas. Dzięki temu poprawiliśmy się w różnych elementach gry i zakończyliśmy mistrzostwa Europy sukcesem. Teraz musimy pracować na tym, aby stawać się jeszcze lepszymi - stwierdził Grbić.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy
Gdy prowadzący konferencję poprosił o pytania z sali, jako pierwszy zgłosił się... Bartosz Kurek, który był w znakomitym nastroju. Atakujący reprezentacji Polski przedstawił się jako redaktor gazety "Pies i kot", po czym zapytał Aleksandra Śliwkę: jakie to uczucie skończyć ostatnią piłkę finału mistrzostw Europy, będąc pod taką presją, przy stanie 24:23?
- Wiedziałeś, że ta ostatnia piłka pójdzie do ciebie? Daliście sobie jakiś znak z Marcinem [Januszem - rozgrywającym reprezentacji - przyp. red.]? - dopytywał Kurek 28-letniego przyjmującego, na co sala zareagowała śmiechem.
- Bez komentarza - stwierdził krótko Śliwka, ale potem powrócił do pytania swojego kolegi. - Pamiętam, co było w mojej głowie w tej przedostatniej piłce, bo trzy razy zaatakowaliśmy, a Włosi cudem uratowali tę piłkę. Przebijali ją na naszą stronę i w końcu nie skończyliśmy tej akcji. Mieliśmy jednak jeszcze jedną piłkę przy stanie 24:23 i ją udało się skończyć, bo po dłoniach blokujących wyszła ona w aut. Tak że trochę szczęścia przy tym było i mogliśmy celebrować ten sukces - dodał.
Grbić stwierdził wówczas, że było łatwiej, ponieważ w dobrej formie był Tomasz Fornal i to na nim skupiała się uwaga rywali. Wtedy Kurek przejął mikrofon i stwierdził, że "wydarzyła się historyczna chwila". - Piekło zamarzło. Trener pierwszy raz pochwalił Tomka za cokolwiek - stwierdził rozbawiony atakujący.
Przypomnijmy, że oprócz trofeum i punktów (zobacz najnowszy ranking FIVB) nasi siatkarze wywalczyli również premię finansową. Najlepsza ekipa mistrzostw Europy 2023 zgarnęła pół miliona euro do podziału, czyli ok. 2,3 miliona złotych (więcej tutaj).
Czytaj także:
Co za wyczyn Polaków. Czapki z głów
Wyjątkowy gość na meczu Polaków. Nie udało mu się ukryć
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)