Ślepsk z premierowym zwycięstwem. Siatkarze mieli problemy z emocjami

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Bartosz Filipiak
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Bartosz Filipiak

Na inaugurację PlusLigi Ślepsk Malow Suwałki wygrał z Exact Systems Hemarpolem Częstochowa 3:1. Zespół z Podlasia najwięcej problemów miał z opanowaniem emocji związanych z powrotem do ligowej rywalizacji po półrocznej przerwie.

Zespół z Suwałk był faworytem spotkania w Częstochowie. Wygrana Ślepskowi Malow Suwałki nie przyszła jednak łatwo. Zawodnicy Exact Systems Hemarpol Częstochowa rozegrali dwa dobre sety, a jednego z nich wygrali. W dwóch pozostałych nie potrafili jednak nawiązać walki z dziewiątym zespołem poprzedniego sezonu PlusLigi.

Po spotkaniu suwalczanie przyznawali, że mieli problemy z opanowaniem emocji. - Widać było nerwowość w każdym elemencie z jednej i drugiej strony. Ostatni oficjalny mecz zagraliśmy pół roku temu. Wbrew pozorom to było dość dawno i te emocje meczowe są dla nas jak nowe - powiedział Bartosz Filipiak.

- To było bardzo długa przerwa. Wszyscy byli bardzo wygłodniali. Emocje były bardzo duże przez to, że tak długo nie graliśmy. Jeżeli pół roku nie miało się do czynienia z takimi emocjami meczowymi, gdzie przychodzi tysiące kibiców, jest euforia, to jest to ciężkie. Na szczęście my mamy to już za sobą - dodał Paweł Halaba.

Filipiak i Halaba byli jednymi z liderów Ślepska. Czasu na świętowanie wygranej jednak nie ma zbyt wiele, bo już 26 października suwalczan czeka domowy mecz z Asseco Resovią Rzeszów. W starciu z rzeszowianami Ślepsk nie może sobie pozwolić na stratę punktów seriami i popełnianie prostych błędów. Tak było w meczu z Exact Systems Hemarpolem.

- Początek meczu był bardzo szarpany, ale na szczęście to my pierwsi uspokoiliśmy grę. Wywozimy trzy punkty i taki był plan. Liga pędzi, za trzy dni kolejny mecz. Jesteśmy gotowi i walczymy dalej - dodał Halaba.

Ekipa z Suwałk przegrała trzeciego seta, który dał gospodarzom nadzieję na sukces. - Zespół z Częstochowy zaczął grać mocniej zagrywką i tym zrobili nam sporą szkodę. Do czwartego seta podeszliśmy z większą agresją i udało się obrócić tego seta na naszą korzyść - stwierdził Filipiak.

Czytaj także:
Nadspodziewana przewaga w meczu GKS-u Katowice z Treflem Gdańsk
Leon i Semeniuk tak zaczęli sezon w Italii. Jeden z nich usiadł na ławce

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki

Komentarze (0)