W ostatnim meczu w PlusLidze, zaplanowanym na niedzielę, zmierzyły się zespoły, które we wcześniejszych sezonach często plasowały się w środku tabeli, a w bezpośrednich konfrontacjach toczyły wyrównane starcia.
Od początku niedzielnego meczu na boisku lepiej prezentowali się gdańszczanie, którzy mieli więcej argumentów siatkarskich. W pierwszym secie goście zwyciężyli 25:22. Najwięcej punktów dla Trefla zdobywał Kewin Sasak, a mocną bronią zespołu byli bloki oraz wybloki.
Drużyna z Trójmiasta absolutnie nie zamierzała zwalniać i w drugim secie odniosła jeszcze bardziej przekonujące zwycięstwo 25:20. Gospodarze wyglądali na bezradnych i nie pomagały im zmiany personalne. Na boisku pojawiali się coraz to nowi siatkarze z województwa śląskiego, ale nie zmieniali oni zasadniczo sytuacji w meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Trefl nie wypuścił przeciwnika ze swojego siatkarskiego uścisku. Początek trzeciego seta pokazał, że drużyna z Gdańska nie zamierza pozwolić sobie na jakiekolwiek rozprężenie. Wynik 25:18 pokazał jasno, któremu klubowi należał się komplet punktów na dobry początek sezonu w PlusLidze.
GKS Katowice - Trefl Gdańsk 0:3 (22:25, 20:25, 18:25)
GKS: Waliński, Usowicz, Kozub, Szymański, Krulicki, Jarosz, Mariański (libero) oraz Mielczarek, Domagała, Vasina, Adamczyk
Trefl: Niemiec, Droszyński, Orczyk, Urbanowicz, Sasak, Sawicki, Koykka (libero) oraz Martinez, Nasewicz, Zaleszczyk
MVP: Kewin Sasak (Trefl)
Tabela PlusLigi:
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?