Srogi odwet Chemika w hicie Tauron Ligi

PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: siatkarki Grupa Azoty Chemika Police
PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: siatkarki Grupa Azoty Chemika Police

Grupa Azoty Chemik Police skutecznie zrewanżował się PGE Rysicom Rzeszów za serię porażek poniesionych w poprzednim sezonie. Świeżo upieczony posiadacz Superpucharu Polski zwyciężył 3:0 w meczu Tauron Ligi.

Konfrontacje Chemika z Rysicami urosły w ostatnich latach do rangi szlagierów. Kluby walczą o trofea w krajowych rozgrywkach i w tej dekadzie reprezentowały Tauron Ligę w ćwierćfinałach Ligi Mistrzyń. W tym sezonie Chemik zdążył już zdobyć Superpuchar Polski i zbudowany tym sukcesem przygotowywał się do poniedziałkowego hitu.

Policzanki chciały zrewanżować się Rysicom za komplet trzech porażek poniesionych w poprzednim sezonie. Chemik został pokonany przez przeciwnika z Podkarpacia w dwóch meczach ligowych i w pojedynku o Superpuchar Polski. W tym sezonie trochę lepiej wystartował Chemik, który chciał doprowadzić do zwrotu akcji w prestiżowej rywalizacji.

W pierwszym secie wynik huśtał się, ale inicjatywa była po stronie rzeszowianek, które częściej starały się oddalić od przeciwnika. Na początku meczu Rysice dały pokaz gry w bloku i w obronie, a "ofiarą" tego była zmieniona Bruna Honorio. Za nią weszła Elisabet Inneh-Varga. Właśnie ta zawodniczka była w polu serwisowym, kiedy Chemik nagle przejął kontrolę nad wydarzeniami i zbudował przewagę od 21:21 do 25:21.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Trenerowi Chemika, Marco Fenoglio jakby było za mało wrażeń i już przy stanie 1:3 w drugim secie zażądał przerwy, żeby trochę pokrzyczeć. Zadziałało i Chemik zaczął uciekać od 5:4 do 10:6. Po stronie Rysic zaczęło pojawiać się trochę zrezygnowania - dużo było pauz na wycieranie parkietu, ale mało energii do pościgu. W tej partii był tylko jeden zwrot akcji i Chemik zwyciężył 25:22. Tym samym gospodyniom brakowało jednej wygranej partii do zamknięcia meczu.

W trzecim secie, tak jak w drugim, było 3:1 dla Rysic. Zmieniła to żwawo serią w polu serwisowym Martyna Łukasik. Chemik dał jasno do zrozumienia, że w tym meczu nie będzie wielkiej dramaturgii. Przy 10:5 dla policzanek była kolejna przerwa dla Stephane'a Antigi, ale już w akcie desperacji. Chemik poskromił wszystkie próby pościgu i potwierdził wyższość wygraną 25:20.

Grupa Azoty Chemik Police - PGE Rysice Rzeszów 3:0 (25:21, 25:22, 25:20)

Chemik: Kowalewska, Łukasik, Sahin, Wasilewska, Korneluk, Honorio, Grajber (libero) oraz Ding, Fedusio, Pierzchała, Inneh-Varga

Rysice: Wenerska, Coneo, Kalandadze, Obiała, Jurczyk, Orvosova, Szczygłowska (libero) oraz Kowalska, Makarowska-Kulej, Szlagowska, De Paula

MVP: Elisabet Inneh-Varga (Chemik)

Tabela Tauron Ligi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (2)
avatar
erektus
30.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Co oni chcieli zastąpić Blagojevic Amandą Coneo, chyba komuś rozum odebrało. 
avatar
klororo
30.10.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bez atak meczu się nie wygra