Wicemistrz Polski nie miał litości. Jednostronny mecz w Opolu
PGE Rysice Rzeszów w trzech setach zakończyły spotkanie z UNI Opole. Wicemistrz Polski przyjechał w roli faworyta i nie zawiódł, mimo że gospodynie robiły co mogły, by zanotować kolejne zwycięstwo.
Po wyrównanym początku miejscowe odskoczyły na 10:7, gdy w kontrach skuteczna była Ana Olaya. Gabriela Orvosova zadbała o to, by jej zespół szybko odrobił stratę (10:10). Od tego momentu minimalnie z przodu była ekipa z Rzeszowa.
Przed końcowym fragmentem przyjezdne odskoczyły na trzy "oczka". W tym okresie ich liderką była Weronika Szlagowska, która zadbała o prowadzenie swojej drużyny 20:17. W końcówce ich przewaga zarysowała się jeszcze bardziej, a rzeszowianki zakończyły premierową odsłonę udanym blokiem (25:20).
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek odpuściła mecz reprezentacji. "Szanuję jej decyzję"Zespół gości udanie zainaugurował drugą partię. Po asie serwoswym Ana Kalandadze było 5:2, a przewaga wciąż rosła. Zagrywka Orvosovej sprawiła, że przewaga jej ekipy wzrosła do siedmiu "oczek" (11:4).
Po kolejnej serii punktowej rzeszowianek ich prowadzenie wzrosło do dziewięciu punktów (16:7). Rywalki ruszyły jednak w pogoń i w pewnym momencie zbliżyły się na dwa "oczka" (19:21).
Jednak od tego momentu Rysice kontrolowały boiskowe wydarzenia. Mimo że ich przewaga mocno spadła, to opolanki nie zdobyły już więcej punktów. Amanda Coneo zadbała o to, by jej ekipie nie stała się krzywda (25:19).
W trzecim secie przez długi czas żadna z drużyna nie była w stanie zarysować swojej przewagi. Dopiero seria punktowa rzeszowianek sprawiła, że UNI była w potężnych tarapatach. Wszystko za sprawą straty pięciu "oczek" do rywalek (14:19).
Gospodynie zostały jeszcze bardziej rozbite w końcówce (23:15) i były w stanie zdobyć jeszcze tylko cztery punkty. W końcówce nie zawiodła Szlagowska, która przy pierwszej piłce meczowej postawiła kropkę nad "i".
UNI Opole - PGE Rysice Rzeszów 0:3 (20:25, 19:25, 19:25)
UNI: Bińczycka, Olaya, Sieradzka, Połeć, Orzyłowska, Pamuła, Adamek (libero) oraz Zaroślińska-Król, Kecher, Białek (libero);
Rysice: Makarowska-Kulej, Orvosova, Szlagowska, Kalandadze, Centka, Jurczyk, Coneo, Obiała, De Paula, Kowalska.
MVP: Gabriela Orvosova (Rysice)