Beniaminek z Podkarpacia odniósł od początku sezonu jedno zwycięstwo, przez co w tabeli Tauron Ligi znajduje się na przedostatnim miejscu. Z kolei jego przeciwnik z Wielkopolski nie zapunktował ani razu w trzech wcześniejszych meczach na wyjazdach. Zanosiło się na walkę siatkarek z przeciwniczkami i z własnymi słabościami.
Energa MKS rozpoczęła mecz od stopniowego budowania przewagi w pierwszym secie. Przyjezdne sprawiały wrażenie grających swobodniej w meczu o sporej stawce. Zaliczka 16:10 wydawała się już być solidnym kapitałem. Tylko wydawała, ponieważ gospodynie przeprowadziły ekspresowy pościg. Minęło kilka minut i udanych kontrataków mielczanek, po których zrobiło się 19:19. Raz rozpędzone siatkarki Stali domknęły dzieło serią punktów na 25:22.
Patrząc całościowo, drugi set był kontynuacją pierwszego. Co prawda do wyniku 7:7 panowała równowaga, ale następnie Stal odjechała na 12:7. Od tego momentu gospodynie nie oddały prowadzenia. Liderka zespołu Weronika Gierszewska zaatakowała na 25:17 i od tego momentu beniaminek potrzebował tylko jednego, wygranego seta do zakończenia spotkania. Okazało się jednak, że nie "tylko", tylko "aż".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
W szóstce z Kalisza doszło do licznych zmian, a cała drużyna miała ostatnią możliwość uratowania się przed porażką. Pierwsza próba ucieczki w trzecim secie została jeszcze udaremniona, ale następna pozwoliła oddalić się na 19:12. Po wertepach, ale Energa MKS Kalisz dotarła do końca seta, a ostatnia piłka na 25:21 została wyrzucona poza boisko atakiem Weroniki Gierszewskiej.
Na początku czwartego seta był najdłuższy fragment walki punkt za punkt. W ofensywie trwała walka Weroniki Gierszewskiej ze zmienniczką Aleksandrą Rasińską. Skończyło się to krótką walką na przewagi, ponieważ wynik tylko kilkakrotnie zahuśtał. Jako że decydujący atak na 26:24 wykonała Aleksandra Cygan, to niezbędne było jeszcze rozegrania tie-breaka. Energa MKS Kalisz doprowadziła do remisu 2:2 w setach od wyniku 0:2.
Siatkarki obu zespołów ograniczyły karygodne przestoje i dynamiczne pościgi. Początek tie-breaka wyglądał podobnie jak poprzedni set. Pierwsza dwupunktowa zaliczka kaliszanek to 6:4 po kontrataku Karoliny Drużkowskiej. Następnie przyjezdne poszły za uderzeniem i dołożyły punkty na 9:4. Sytuacja Energa MKS-u robiła się coraz bardziej komfortowa i tie-break zakończył się wynikiem 15:9.
ITA TOOLS Stal Mielec - Energa MKS Kalisz 2:3 (25:22, 25:17, 21:25, 24:26, 9:15)
Stal: Kucharska, Bryda, Mucha, Bałucka, Kubacka, Kubacka, Gierszewska, Łyduch (libero) oraz Dyduła, Nowacka, Limarewa, Walczak
MKS: Grabka, Drużkowska, Mlinar, Fedorek, Cygan, Bosković, Śliwa (libero), Pajdak (libero) oraz Wawrzyniak, Rasińska, Kuligowska, Efimienko-Młotkowska
MVP: Aleksandra Rasińska (MKS)
Tabela Tauron Ligi:
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?