Czesi nie przestraszyli jastrzębian. "Wiedzieliśmy, że będziemy lepsi"

Mimo nerwowych końcówek Jastrzębski Węgiel wynikiem 3:0 zakończył mecz z Jihostrojem Czeskie Budziejowice, notując drugie zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Po meczu Norbert Huber podkreślał, że drużyna ani na chwilę nie zwątpiła w wygraną.

Kinga Filipek
Kinga Filipek
Norbert Huber Materiały prasowe / Piotr Sumara/PLS / Na zdjęciu: Norbert Huber
Plan Jastrzębskiego Węgla na 2. kolejkę Ligi Mistrzów był prosty. Przywieźć z Czeskich Budziejowic komplet punktów i nie dać się zaskoczyć. W premierowej odsłonie szło gładko, pozostałe sety kosztowały jednak drużynę mistrzów Polski więcej wysiłku.

- Przyjechaliśmy tutaj, aby wygrać mecz. Staraliśmy się zrobić to w takim stylu, w jakim to zrobiliśmy. Mam na myśli liczbę setów. Wydaje mi się, że w dwóch setach w tym meczu prowadziliśmy grę i graliśmy dobrą siatkówkę. W trzecim secie rywal zaczął nam sprawiać problemy i grał zdecydowanie lepiej niż w dwóch poprzednich partiach. Przez to ta nerwowa końcówka, ale wiemy jak grać takie końcówki. Wiemy, jaką jesteśmy drużyną i potrafimy w takich końcówkach przechylać szalę zwycięstwa na naszą stronę. Nie baliśmy się tego, nie byliśmy przestraszeni sytuacją. Wiedzieliśmy, że będziemy lepsi - mówił w Polsacie Sport po meczu Norbert Huber.

Waleczna postawa siatkarzy z Czeskich Budziejowic nie zaskoczyła podopiecznych Marcelo Mendeza - Wydaje mi się, że drużyna taka jak Jihostroj Czeskie Budziejowice, to drużyna zbudowana, aby sprawiać problemy takim zespołom jak my. Mieliśmy plan na ten mecz, ale spodziewaliśmy się, że rywale będą grać dobrze i odważnie, że nie mają nic do stracenia i zagrają swoją najlepszą siatkówkę. Musieliśmy więc po prostu udowodnić naszą jakość i wartość, pokonując rywala w trzech setach - zaznaczył środkowy drużyny z Jastrzębia-Zdroju.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek

Jastrzębianie na boisko wyszli w nieco zmienionym składzie. Na pozycji atakującego tym razem zobaczyliśmy Ryana Sclatera. Zmiany i rotacje, które w trakcie spotkania stosował Marcelo Mendez, nie były jednak zaskoczeniem dla mistrzów Polski. - Każdy jest gotowy i pali się do gry, każdy chce być na boisku. Na treningach też wyglądamy bardzo dobrze, dobrze pracujemy na siłowni. Pomimo tego, że ciągle jesteśmy w podróży to jakość naszej gry nie spada. Poziom jest cały czas wysoki i wygrywamy - podkreślił Norbert Huber.

Po udanym występie w kolejnym meczu Ligi Mistrzów jastrzębianie wracają na ligowe podwórko, gdzie zmierzą się z Bogdanką LUK Lublin. - W sobotę gramy w Lublinie. Wydaje mi się, że będzie tam pełna hala i siatkarskie święto. My będziemy znowu bić się o trzy punkty i mam nadzieję grać bardzo dobrą siatkówkę - zakończył Huber.

Zobacz także:
Zaczęło się nieźle, ale... to było za mało. Fenerbahce Stambuł podbiło Łódź
Doczekali się. Ważna zmiana w PlusLidze

Czy Jastrzębski Węgiel wygra Ligę Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×