W Lublinie spotkały się drużyny, których aspiracje sięgają minimum ćwierćfinału mistrzostw Polski. Można było spodziewać się zaciętego starcia, ponieważ oba zespoły potrafią kąsać najmocniejszych w PlusLidze, ale i od czasu do czasu zaliczają wpadki. W poniedziałek, przy podobnych potencjałach, mogła decydować dyspozycja dnia.
Pierwsza partia była wyrównana, a drużyny pilnowały przeciwnika. Żadnej z nich nie udawało się zdobyć przewagi większej niż dwa punkty. Po pojedynczym bloku Mateusza Malinowskiego na Remigiusza Kapicy było 17:15 dla Bogdanka LUK-iem Lublin, na co trener Daniel Pliński natychmiast zareagował przerwą na żądanie. Nie był to koniec emocji, ponieważ goście odwrócili wynik na 21:20. Inicjatywa pozostała po stronie PSG Stali Nysa, która z pomocą błędów rywali zwyciężyła 25:23.
11:8 dla Stali w drugim secie to było pierwsze prowadzenie trzypunktowe w meczu. Przyjezdni chcieli pójść za uderzeniem po sukcesie w pierwszej partii. Po kolejnym asie serwisowym Tsimafeia Zhukouskiego zaliczka wzrosła nawet na 18:14. Drużyna z Lublina nie odpuściła w trudnej sytuacji i wyrównała na 21:21. Po bloku Marcina Komendy gospodarze już prowadzili 23:22 i niebawem zwyciężyli 25:23 po widowiskowym zwrocie akcji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Trzecia partia przypominała pierwszą. Można było odnieść wrażenie, że siatkarzom absolutnie nie spieszy się z zejściem z boiska, skoro o wyniku wciąż decydowały detale. Po asie serwisowym Jakuba Wachnika gospodarze odskoczyli na 19:16. Tego kapitału już nie zmarnowali i objęli prowadzenie 2:1 w meczu po ataku Mateusza Malinowskiego na 25:20.
LUK udowodnił, że w poniedziałek komplet punktów należał się właśnie jemu. Gospodarze prowadzili przez całą rundę i wygrali w niej 25:20. Nagroda MVP przypadła skutecznemu Alexandre Ferreirze. Nie zabrakło w niej awantur oraz prowokacji. Lublinianie nie dali się wyprowadzić z równowagi i zamknęli pojedynek bez konieczności rozgrywania tie-breaka.
Bogdanka LUK Lublin - PSG Stal Nysa 3:1 (23:25, 25:23, 25:20, 25:20)
LUK: Komenda, Brand, Ferreira, Kania, Nowakowski, Malinowski, Hoss (libero) oraz Krysiak, Wachnik, Schulz, Hudzik
Stal: Żukouski, Gierżot, El Graoui, Abramowicz, Kramczyński, Kapica, Dembiec (libero) oraz Muzaj, Jankowski, Szczurek, Kosiba, Włodarczyk
MVP: Alexandre Ferreira (LUK)
Tabela PlusLigi:
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Jastrzębski Węgiel | 88 | 35 | 30 | 5 | 95:33 |
2 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 86 | 37 | 30 | 7 | 98:43 |
3 | Projekt Warszawa | 72 | 34 | 24 | 10 | 80:42 |
4 | Asseco Resovia Rzeszów | 68 | 34 | 24 | 10 | 84:51 |
5 | Bogdanka LUK Lublin | 61 | 34 | 21 | 13 | 76:57 |
6 | Trefl Gdańsk | 56 | 36 | 17 | 19 | 72:67 |
7 | PSG Stal Nysa | 50 | 34 | 16 | 18 | 67:70 |
8 | Indykpol AZS Olsztyn | 48 | 34 | 14 | 20 | 64:70 |
9 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 47 | 34 | 16 | 18 | 61:63 |
10 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 46 | 32 | 16 | 16 | 59:64 |
11 | Barkom Każany Lwów | 38 | 32 | 13 | 19 | 52:70 |
12 | Ślepsk Malow Suwałki | 35 | 32 | 12 | 20 | 48:71 |
13 | KGHM Cuprum Lubin | 32 | 34 | 10 | 24 | 46:81 |
14 | GKS Katowice | 30 | 32 | 10 | 22 | 46:76 |
15 | Steam Hemarpol Norwid Częstochowa | 24 | 30 | 7 | 23 | 34:77 |
16 | Enea Czarni Radom | 20 | 30 | 7 | 23 | 29:76 |
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?