Nieudane zakończenie roku w Lublinie. Beniaminek znów zaskoczył

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Exact Systems Hemarpol Częstochowa
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Exact Systems Hemarpol Częstochowa

Siatkarze Bogdanki LUK Lublin nie popisali się w ostatnim meczu w tym roku. Lublinianie przed własną publicznością ulegli ekipie Exact Systems Hemarpol Częstochowa, zaskakująco przegrywając z beniaminkiem 1:3.

Osiem wygranych, cztery porażki i wysokie 5. miejsce w tabeli stawiało zespół LUK-u Lublin w roli faworyta w starciu z ligowym beniaminkiem.

W mecz lepiej weszli siatkarze z Częstochowy, bardzo szybko budując trzypunktową przewagę (3:0). Gospodarze jednak włączyli się do walki i po chwili na tablicy wyników widniał remis. Obie drużyny nie wstrzymywały ręki w polu serwisowym, ale LUK miał przewagę w bloku. Skuteczna gra na siatce pozwoliła lublinianom odskoczyć na kilka "oczek" (11:8).

Taki rezultat nie utrzymał się jednak długo. Oba zespoły pewnie wykorzystywały swoje okazje, a wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. O losach premierowej partii zadecydowała dopiero końcówka. W newralgicznych momentach zwyciężyło jednak doświadczenie drużyny z Lubelszczyzny. LUK kończył kontrataki, dominował w bloku i triumfował 25:23.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował

W drugiej partii początek również należał do zawodników beniaminka. Częstochowianie w dalszym ciągu nie zwalniali ręki w polu serwisowym, a w ofensywie brylowali Dawid Dulski oraz Damian Kogut. Hemarpol coraz aktywniej pracował także w bloku i krok po kroku powiększał swoją przewagę (10:5).

Siatkarze Hemarpolu długo wiedli prym na boisku, jednak LUK nie złożył broni. W końcówce po stronie gospodarzy zarówno na linii zagrywki, jak i w ofensywie nie zawiedli liderzy - Damian Schulz oraz Alexandre Ferreira. Bardzo dobrą zmianę na środku dał także Damian Hudzik i lublinianie w końcu dopięli swego, doprowadzając do remisu przy stanie 23:23.

Częstochowianie jednak nie dali odebrać sobie prowadzenia. LUK zacięcie bronił piłek setowych, ale podopieczni Leszka Hudziaka dopięli swego, zwyciężając odsłonę na przewagi po wykorzystanej piłce przechodzącej przez Damiana Koguta (27:25)

W kolejnej partii częstochowska drużyna powtórzyła strategię z poprzedniej odsłony, bardzo szybko budując sobie solidną przewagę (9:3). Siatkarze beniaminka zamurowali rywalom siatkę, a sami utrzymywali wysoką skuteczność w kontrach, gdzie obok Dulskiego coraz sprawniej działało także lewe skrzydło.

Hemarpol dyktował warunki gry, a LUK miał coraz większe problemy z budowaniem skutecznych akcji. Gospodarze nie pomagali sobie błędami i mimo kilku lepszych momentów, które pozwoliły im nieco podreperować wynik, nie byli w stanie zagrozić rozpędzonym częstochowianom. Beniaminek do końca utrzymał wypracowaną przewagę, wygrywając seta 25:20.

Częstochowianie w czwartej partii podtrzymali świetną dyspozycję. Gracze beniaminka dominowali w ofensywie, a LUK pomagał im w zdobywaniu punktów dużą ilością błędów własnych (12:7). Mimo kłopotów podopieczni Massimo Bottiego do końca walczyli o odwrócenie losów rywalizacji i w pewnym momencie byli blisko remisu (14:15).

Przyjezdni jednak fantastycznie odpowiedzieli rywalom. W decydujących momentach show w bloku zaprezentował Rafał Sobański i Hemarpol ponownie odskoczył na kilka punktów (17:14). Beniaminek w końcówce jeszcze powiększył swoją przewagę, a Damian Kogut efektownym asem serwisowym zakończył cały mecz (25:18).

Bogdanka LUK Lublin - Exact Systems Hemarpol Częstochowa 1:3 (25:23, 25:27, 20:25, 18:25)

LUK Lublin: Schulz, Komenda, Nowakowski, Kania, Ferreira, Brand, Hoss (libero) oraz Malinowski, Krysiak, Hudzik, Nowosielski, Wachnik.

Exact Systems Hemarpol:
Dulski, Kowalski, Hain, Schmidt, Sobański, Kogut, Takahashi (libero) oraz Borkowski, Kerturakis, Espeland.

MVP: Damian Kogut (Exact Systems Hemarpol Częstochowa).
Zobacz także:

Co za historia! Nie uwierzysz, gdzie pracuje gracz mistrzów Europy
Potknięcie nic nie zmieniło. Stal postawiła na swoim

Źródło artykułu: WP SportoweFakty