Cztery zwycięstwa w trzynastu meczach - to bilans Exact Systems Hemarpol Częstochowa w debiutanckim sezonie w PlusLidze. Nie jest to imponujący wynik, ale przed sezonem beniaminek skazywany był na spadek z elity. W pokonanym polu Norwid pozostawił nie byle kogo. Z częstochowianami przegrały zespoły z Kędzierzyna-Koźla, Bełchatowa, Lubina i Lublina.
Zespół ze Świętego Miasta może za to żałować porażek z drużynami z Radomia i Katowic. W obu przypadkach był o krok od wygranej za trzy punkty, a ostatecznie przegrał w tie-breakach. Gdyby nie te wpadki, to Norwid miałby na swoim koncie o 4 "oczka" więcej.
Obecnie częstochowianie wywalczyli 14 punktów, co daje dziesiąte miejsce w tabeli. Strata do strefy dającej grę w play-off to 8 "oczek". Tyle samo wynosi przewaga nad ostatnimi Enea Czarnymi Radom.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
Z każdym wygranym meczem i zdobytym punktem beniaminek jest coraz bliżej realizacji celu, jakim jest utrzymanie w PlusLidze. Dumny ze swoich zawodników jest trener Leszek Hudziak.
- Na święta dostaliśmy trzy punkty, po wygranej w Lublinie. To dla nas bardzo cenne. Cieszymy się z dziesiątego miejsca w tabeli. Szacunek dla tych chłopaków, bo w ostatnich meczach brakowało nam doświadczenia - powiedział przed spotkaniem z Treflem Gdańsk szkoleniowiec Norwida.
- Pokazaliśmy jednak, że potrafimy grać dobrą siatkówkę. Do tego dochodzi charakter. To nasza główna cecha. Trudno nas złamać i tak też było w I lidze. To był udany rok. Jak na beniaminka gramy świetnie - dodał Hudziak.
Mecz Exact Systems Hemarpolu z Treflem odbędzie się 3 stycznia, a jego początek wyznaczono na godzinę 15:45.
Czytaj także:
Forma także po świętach. Szóstka 13. kolejki Tauron Ligi
Lider tabeli bez szans w Olsztynie. Hala "Urania" odczarowana