Jurajscy Rycerze w trwającym sezonie prezentują wyborną formę, co potwierdzili, pokonując w poprzedniej kolejce przodujący w tabeli Jastrzębski Węgiel. W takiej dyspozycji ogranie walczącej z kontuzjami ZAKSY nie powinno być dla Warty większym problemem.
Zawiercianie wydawali się faworytem starcia w Kędzierzynie, lecz mimo wszystko liczyliśmy na ciekawe widowisko. Początek premierowej odsłony nie zawiódł, a obie ekipy długo walczyły punkt za punkt. Z biegiem seta jednak rozkręcać zaczęli się zawiercianie, którzy nie tylko błyszczeli w ofensywie, ale też fantastycznie pracowali w bloku i obronie (13:10).
ZAKSA tę stratę była w stanie jeszcze odrobić, jednak kędzierzynianom paliwa starczyło na nieco ponad połowę seta. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo przede wszystkim popełniali coraz więcej błędów. Mankamentem była zagrywka, a w ofensywie męczył się Bartosz Bednorz. Warta natomiast robiła swoje, robiąc różnicę świetnie dysponowanym blokiem. W końcówce goście z Zawiercia dali popis swoich umiejętności i wygrali seta po ataku Mateusza Bieńka (25:20).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
Drugą odsłonę kędzierzynianie rozpoczęli od poprawy zagrywki i po asie Twana Wiltenburga prowadzili 5:1. Na odpowiedź Zawiercia nie trzeba było jednak długo czekać. Siatkarze Aluronu szybko zmniejszyli przewagę rywali, rozstrzygając na swoją korzyść długie wymiany. Gdy atakiem popisał się Bartosz Kwolek, z prowadzenia ZAKSY nie zostało już nic (9:9). Podopieczni Michała Winiarskiego poszli za ciosem, chwilę później obejmując prowadzenie w secie i w tym momencie Warta rozpoczęła swoje show.
Przy zagrywkach Patryka Łaby przyjezdni zbudowali sobie solidną przewagę (19:14). Zawiercianie fantastycznie bronili i popisywali się skutecznością w ataku. Tego natomiast brakowało ZAKSIE. W szeregach gospodarzy w ważnych momentach nie radzili sobie liderzy, a błędy Łukasza Kaczmarka i Bartosza Bednorza przybliżały Aluron do zwycięstwa. Dominację Warty potwierdziła końcówka, a seta asem serwisowym zakończył Kwolek (25:17).
Trzecią odsłonę postawiona pod ścianą ZAKSA rozpoczęła bardzo dobrze. Daniel Chitigoi miał swoje problemy na linii przyjęcia, ale w ofensywie był nie do zatrzymania. Kędzierzynianie wykorzystali swoje szanse, dołożyli też zagrywkę i po asie Kaczmarka prowadzili 12:8. Warta mimo kłopotów nie złożyła broni, a dwa punktowe serwisy Karola Butryna przybliżyły gości do remisu.
Gospodarze jednak nie dali odebrać sobie prowadzenia. Bardzo dobrą zmianę dał Korneliusz Banach, wzmacniając przyjęcie kędzierzyńskiej drużyny. Do dobrej gry wrócili także liderzy. Ważne ataki kończył Kaczmarek, świetną zagrywkę dołożył Marcin Janusz i ponownie to wicemistrzowie Polski dyktowali warunki na boisku (18:13).
Zawiercianie mimo sporych strat jednak ponowie byli w stanie wrócić do gry. Goście popisali się serią przy serwisach Miguela Tavaresa i po raz drugi w tym secie byli o krok od remisu (17:18). I tym razem jednak ZAKSA w świetnym stylu odparła atak rywali, uruchamiając w decydujących momentach blok. Kędzierzynianie powrócili do wyższej przewagi i dowieźli ją do samego końca, wygrywając seta 25:21.
W kolejnej partii nie brakowało ciekawych wymian i świetnej walki w wykonaniu obu ekip. Jako pierwsi do ataku przystąpili jednak siatkarze z Zawiercia, przede wszystkim wykorzystując mankamenty rywali na linii przyjęcia (11:9). Jurajscy Rycerze nie zwalniali ręki zarówno na zagrywce, jak i w ataku. Kontry w efektownym stylu kończył Patryk Łaba i prowadzenie gości wzrosło do trzech "oczek" (15:12).
ZAKSA szybko rozpoczęła swoja pogoń. Udane ataki przybliżyły gospodarzy do rywali, ale to zawiercianie cały czas byli o krok z przodu. Kędzierzynianie jednak zadbali o emocje, wyrównując wynik przy stanie 20:20. Zabawa rozpoczęła się na nowo, ale ostatnie słowo należało do siatkarzy Aluronu. Karol Butryn w decydującym momencie odpalił na linii zagrywki, a błąd Bartosza Bednorza zakończył cały mecz (25:20).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (20:25, 17:25, 25:21, 20:25)
ZAKSA: Kaczmarek, Janusz, Pashytskyy, Wiltenburg, Chitigoi, Bednorz, Shoji (libero) oraz Banach, Gil
Warta: Butryn, Tavares, Zniszczoł, Bieniek, Łaba, Kwolek, Perry (libero) oraz Kozłowski, Gąsior
MVP: Miguel Tavares Rodrigues (Aluron CMC Warta Zawiercie)
Zobacz także:
Lider tabeli bez szans w Olsztynie. Hala "Urania" odczarowana
W końcu to zrobili! Przełamanie we własnej hali po ponad dwóch latach!