Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozbita w Bełchatowie. Szykuje się rozpaczliwa walka o play-off

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wpadła w wyraźny dołek. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo przegrali walkę o miejsce w Pucharze Polski, walczą o życie w Lidze Mistrzów, zawodzą także w PlusLidze. W niedzielę przegrali z PGE GiEK Skrą Bełchatów 0:3.

Niedzielne starcie PGE GiEK Skry Bełchatów z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle to starcie sąsiadów z tabeli. Obie ekipy to wielkie firmy, które przez lata liczyły się w grze o najwyższe cele. Tym razem jednak przytłoczone problemami muszą walczyć o play-off. Puchar Polski już uciekł, można więc koncentrować się na lidze.

Goście rozpoczęli mecz w najgorszy możliwy sposób, bowiem zanim kibice na dobre rozsiedli się na trybunach, było po secie. Początek co prawda nie zwiastował pogromu, jednak po zagrywkach Grzegorza Łomacza bełchatowianie wyraźnie zaczęli dominować. Kompletnie bezradny w ataku był Łukasz Kaczmarek, nie istniało również lewe skrzydło. Podopieczni Andrei Gardiniego, na czele z Bartłomiejem Lemańskim, skutecznie zamurowali siatki. W ataku z kolei swoje robili Dawid Konarski i Bartłomiej Lipiński. Problemy miał jedynie Robert Adrian Aciobanitei. Gorsza dyspozycja Rumuna w najmniejszym stopniu nie zaszkodziła jednak Skrze.

Potężny gong na otwarcie meczu obudził wicemistrzów Polski. Po zagrywkach Bartosza Bednorza ZAKSA zaczęła budować przewagę (9:4). Zdecydowanie poprawiła się jakość ataku i defensywy przyjezdnych, co dawało im nadzieję na powrót do meczu. Kędzierzynianie przez długi czas utrzymywali inicjatywę, choć ich przewaga kilkukrotnie rosła i malała, momentami nawet do jednego punktu (15:14).

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

Bełchatowianie najwyraźniej wyczuli, że rywale tego popołudnia nie czują się zbyt pewnie. Koncertowo na skrzydle radził sobie Dawid Konarski, fantastycznie reagował blok podopiecznych Andrei Gardiniego. Upór i konsekwencja oraz ryzyko w polu zagrywki przyniosły efekty w końcówce. Po ataku z piłki przechodzącej Bartłomieja Lipińskiego mieliśmy pierwszy w tym secie remis. Chwilę później zawodnicy Tuomas Sammelvuo nie wykorzystali piłki setowej, co się ostatecznie na nich zemściło. Blok Mateusza Poręby na Danielu Chitigoi i as serwisowy Bartłomieja Lipińskiego pogrążyły gości.

Porażka w drugiej odsłonie najwyraźniej wstrząsnęła przyjezdnymi. Reakcja na przegraną nie była jednak zbyt pozytywna. Co prawda po zagrywkach Daniela Chitigoi udało się zbudować niewielką przewagę, jednak błyskawiczna odpowiedź Dawida Konarskiego przechyliła prowadzenie na korzyść miejscowych. Grupa Azoty ZAKSA kolejny raz zmuszona była gonić, jednak przychodziło im to z ogromnym trudem. Tym większym, że zawodził Łukasz Kaczmarek, a pojawiający się w jego miejsce Bartłomiej Kluth nie zachwycał (15:12).

Goście, mimo problemów, walczyli bardzo ambitnie. Po zagrywkach Dmytro Paszyckiego udało się zmniejszyć stratę do jednego punktu. Chwilę później dwa kolejne bloki dały kędzierzynianom prowadzenie w końcówce (21:20). Podrażniony Dawid Konarski odpowiedział atomowymi zagrywkami i PGE GiEK Skra odzyskała kontrolę. Kropkę nad "i" tak jak w drugim secie postawił Bartłomiej Lipiński, kończąc mecz asem serwisowym.

PGE GiEK Skra Bełchatów - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:12, 28:26, 25:22) 

PGE GiEK Skra: Konarski, Lemański, Łomacz, Poręba, Aciobanitei, Lipiński, Diez (libero) oraz Kupka, Nowak;

Grupa Azoty ZAKSA: Kaczmarek, Janusz, Paszycki, Wiltenburg, Bednorz, Chitigoi, Shoji (libero) oraz Banach.

MVP: Dawid Konarski

Tabela PlusLigi:

#DrużynaPktMZPSety
1 Jastrzębski Węgiel 88 35 30 5 95:33
2 Aluron CMC Warta Zawiercie 86 37 30 7 98:43
3 Projekt Warszawa 72 34 24 10 80:42
4 Asseco Resovia Rzeszów 68 34 24 10 84:51
5 Bogdanka LUK Lublin 61 34 21 13 76:57
6 Trefl Gdańsk 56 36 17 19 72:67
7 PSG Stal Nysa 50 34 16 18 67:70
8 Indykpol AZS Olsztyn 48 34 14 20 64:70
9 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 47 34 16 18 61:63
10 PGE GiEK Skra Bełchatów 46 32 16 16 59:64
11 Barkom Każany Lwów 38 32 13 19 52:70
12 Ślepsk Malow Suwałki 35 32 12 20 48:71
13 KGHM Cuprum Lubin 32 34 10 24 46:81
14 GKS Katowice 30 32 10 22 46:76
15 Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 24 30 7 23 34:77
16 Enea Czarni Radom 20 30 7 23 29:76

Czytaj także:
Bez sensacji w odczarowanej radomskiej hali. LUK zrobił swoje
Wygrali w derbach i nie zwolnili. Trzy sety na początek kolejki w PlusLidze

Komentarze (2)
avatar
Milan4ever
14.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno się dziwić, skoro w połowie sezonu cześć zawodników wie, że wkrótce będzie w innych klubach. Nie odmawiam im profesjonalizmu, ale wydają się, że cześć gra bo musi, a nie, że chce. Czytaj całość