Ekipa z Kalisza nie wygrała spotkania ligowego od 8 grudnia ubiegłego roku, kiedy to pokonała u siebie Metalkas Pałac Bydgoszcz. Od tego czasu przegrała kolejno z Grupą Azoty Chemikiem Police, MOYA Radomką Radom oraz PGE Rysicami Rzeszów. Serię tę udało się przerwać w Tauron Pucharze Polski. Tam Energa MKS wygrał po tie-breaku z ekipą z Radomia.
W międzyczasie do drużyny z Wielkopolski dołączyła nowa siatkarka. W poniedziałek po południu klub poinformował, że pozyskał nową rozgrywającą - Amerykankę Izzy Ashburn. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Spotkanie w Kalisz Arenie lepiej rozpoczęły siatkarki z Opola. To one notowały dużo wyższy procent skuteczności w ataku i grały bardziej rozmaicie. Różnicę tę widać było na skrzydłach, gdzie dobrze spisywały się Marta Pamuła, Katarzyna Zaroślińska-Król oraz Ana Olaya. Po drugiej stronie siatki były chimeryczne Karolina Drużkowska, Dajana Bosković oraz Lucija Mlinar. Ten set nie miał większej historii. Przyjezdne osiągnęły przewagę czteropunktową (13:9) i utrzymały ją do końca wygrywając 25:20.
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie
W drugiej odsłonie drużyna UNI wygrała dziesięć z czternastu pierwszych akcji i była na świetnej drodze do podwyższenia w całym spotkaniu. Po stronie gospodyń doszło jednak do zmiany na pozycji atakującej - za Bosković pojawiła się Aleksandra Rasińska, która pomogła rozruszać ofensywę drużyny trenera Marcina Widery i odrobić straty. Po kilkunastu akcjach zrobiło się 17:17, a później doszło do zaciętej końcówki.
Po dwóch niewykorzystanych piłkach setowych to Energa MKS miał okazję na skończenie tej partii. Miejscowe miały nawet piłkę po swojej stronie, ale nie skończyła jej Zuzanna Kuligowska. W odpowiedzi kluczowe akcje sfinalizowały Zaroślińska-Król oraz Pamuła i to siatkarki trenera Nicoli Vettoriego zwyciężyły 28:26 i prowadziły już 2:0.
Set trzeci to już solidne przebudzenie kaliszanek, duża praca Rasińskiej w ataku i Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej, która w trakcie drugiej partii zmieniła Aleksandrę Cygan. Drużyna UNI była cały czas o kilka punktów z tyłu, choć pod koniec seta zdołała nieco przypudrować rezultat i odrobić część przewagi, która wynosiła już siedem punktów (19:12), ale finalnie przegrała 20:25 i gra toczyła się dalej.
Ale - jak się okazało - to było tylko odroczenie egzekucji. Czwartego seta znów zdominowały Wilczyce z Opola, które ponownie pokazały moc na skrzydłach i przytrzymały blokiem liderki Energi MKS-u. W efekcie drużyna z Kalisza ledwo przekroczyła 20 procent skuteczności w ataku i przegrała czwartą odsłonę do 19, a cały mecz 1:3.
Tym samym UNI Opole odskoczyło od Energi MKS-u w tabeli Tauron Ligi na pięć punktów. To była ich szósta wygrana. Tymczasem za plecami Wilczyc robi się coraz ciekawiej. Siatkarki z Kalisza mają 15 oczek. To o dwa więcej niż goniący je #VolleyWrocław, który z kolei przegrał w Bydgoszczy z Metalkasem Pałacem. Dzięki temu bydgoszczanki opuściły ostatnie miejsce w tabeli.
Energa MKS Kalisz - UNI Opole 1:3 (20:25, 26:28, 25:20, 19:25)
Energa MKS: Wawrzyniak, Mlinar, Fedorek, Bosković, Drużkowska, Cygan, Śliwa (libero) oraz Rasińska, Kuligowska, Efimienko-Młotkowska, Pajdak (libero).
UNI: Bińczycka, Olaya, Orzyłowska, Zaroślińska-Król, Pamuła, Połeć, Adamek (libero) oraz Janicka, Sieradzka, Białek, Kecher.
MVP: Marta Pamuła (UNI).
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty Chemik Police | 75 | 27 | 25 | 2 | 79:14 |
2 | BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała | 64 | 28 | 22 | 6 | 71:33 |
3 | PGE Rysice Rzeszów | 60 | 28 | 20 | 8 | 68:33 |
4 | ŁKS Commercecon Łódź | 57 | 26 | 20 | 6 | 65:34 |
5 | Grot Budowlani Łódź | 43 | 27 | 14 | 13 | 52:45 |
6 | UNI Opole | 36 | 26 | 11 | 15 | 43:53 |
7 | MOYA Radomka Radom | 32 | 26 | 11 | 15 | 45:57 |
8 | ITA TOOLS Stal Mielec | 25 | 24 | 8 | 16 | 36:57 |
9 | Energa MKS Kalisz | 25 | 26 | 8 | 18 | 36:60 |
10 | KGHM #VolleyWrocław | 19 | 24 | 7 | 17 | 33:60 |
11 | Metalkas Pałac Bydgoszcz | 15 | 22 | 5 | 17 | 20:55 |
12 | Grupa Azoty Akademia Tarnów | 8 | 22 | 2 | 20 | 15:62 |
Czytaj też: Kiedyś trenował Polki. Słynny szkoleniowiec znów został bez pracy