Wielki powrót ZAKSY w Lidze Mistrzów! Awans wywalczony w pięciosetowym boju

PAP / Krzysztof Świderski / Siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
PAP / Krzysztof Świderski / Siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała po niewiarygodnej batalii 3:2 Knack Roeselare w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Trzykrotni triumfatorzy rozgrywek wrócili ze stanu 0:2 i rzutem na taśmę wywalczyli awans do fazy play-off rozgrywek.

Sytuacja Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przed spotkaniem z Knack Roeselare była klarowna. Po zwycięstwie Ziraatu Bankasi Ankara z Olympiakosem Pireus stało się jasne, że zawodnicy Tuomasa Sammelvuo musieli wygrać przed własną publicznością, jeżeli chcieli awansować do fazy play-off. Triumfatorzy trzech poprzednich edycji Ligi Mistrzów mieli po pięciu kolejkach dwa zwycięstwa i 6 punktów, a wygrana dawała im drugie miejsce w grupie.

Początek spotkania w Kędzierzynie-Koźlu był wyrównany. Oba zespoły doskonale zdawały sobie sprawę ze stawki pojedynku, co przekładało się na długie akcje pełne ofiarnej gry. Z czasem na dwupunktowe prowadzenie wyszli przyjezdni, i choć gospodarze utrzymywali kontakt punktowy, po autowych atakach Bartosza Bednorza i Bartłomieja Klutha prowadzenie Roeselare wzrosło do czterech punktów (16:12).

Różnica na korzyść ekipy gości utrzymywała się przez długi czas, a po złym przyjęciu gospodarzy i wykorzystaniu piłki przechodzącej ekipa z Belgii odskoczyła na 20:15. Nie pomógł czas wzięty w tamtym momencie przez Sammelvuo, choć okazał się impulsem, który zadziałał z małym opóźnieniem. Przy zagrywkach Marcina Janusza udało się odrobić część strat, ale kędzierzynianie nie zdołali dogonić rywali. Set zakończył się zepsutym serwisem Daniela Chitigoia i zwycięstwem przyjezdnych 25:23.

ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie

Pierwsze akcje drugiej partii przyniosły lepszą grę gospodarzy, przede wszystkim w przyjęciu, które nie funkcjonowało najlepiej na początku meczu. To pozwoliło ZAKSIE szybko zbudować 3-punktową przewagę i wyjść na 6:3. Niestety rywale szybko doprowadzili do remisu, a po fragmencie wyrównanej gry zdołali odskoczyć na trzy punkty (12:9). Niedługo później na prowadzeniu ponownie byli gospodarze, a wszystko za sprawą dwóch punktowych zagrywek Łukasza Kaczmarka z rzędu. Po fragmencie gry punkt za punkt znakomitą końcówką popisali się gracze Roeselare, którzy zdobyli pięć ostatnich punktów i wygrali 25:19.

Początek trzeciej odsłony nie napawał optymizmem. Choć na tablicy przez dłuższy czas utrzymywał się remis, pewniejszą grę prezentowali przyjezdni, a w szeregach ZAKSY pojawiały się błędy. Z czasem, po dwóch asach serwisowych świetnie grającego Seppe Rotty'ego, Roeselare odskoczyło na 13:11. Kędzierzynianie utrzymywali kontakt punktowy i zdołali nawet wyjść na jednopunktowe prowadzenie, którego pilnowali aż do końca partii. Dobra postawa w decydujących fragmentach pozwoliła gospodarzom wygrać 27:25.

Utrzymanie się w grze o awans dodatkowo zmobilizowało ZAKSĘ, która prezentowała znacznie lepszą postawę. Po asie serwisowym Dmytro Paszyckiego gospodarze odskoczyli na 9:5. Rywale nie potrafili odpowiedzieć na świetną grę prowadzących, co sprawiło, że różnica punktowa na korzyść kędzierzynian rosła. Trzykrotni triumfatorzy Ligi Mistrzów nie wypuścili jej z rąk i odnieśli pewne zwycięstwo do 16, wyrównując stan meczu.

O losach awansu do fazy play-off zadecydował tie-break, w którym już od pierwszych piłek ZAKSA prezentowała znacznie lepszą grę. Gospodarze szybko wyszli na 4:1, jednak rywale po chwili zaczęli gonić wynik i zdołali wyjść na prowadzenie 9:8. Nie trwało ono długo, a dodatkowo miejscowi zagrali znakomitą końcówkę i wygrali tę partię 15:12, triumfując w całym spotkaniu 3:2. Kędzierzynianie rzutem na taśmę awansowali tym samym do fazy play-off.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Knack Roeselare 3:2 (23:25, 19:25, 27:25, 25:16, 15:12)

ZAKSA: Janusz, Takvam, Chitigoi, Bednorz, Kluth, Smith, Shoji (libero) oraz Kaczmarek, Banach, Paszycki.

Roeselare: Coolman, Rotty, Plaskie, Treial, D'Hulst, Verhanneman, Deroey (libero) oraz Depovere, Gonzalez Castandea.

Zobacz także:
Koniec pięknej podróży drugoligowca. BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała szybko rozwiał nadzieje
Liga japońska potwierdza wysokie aspiracje. Zasili ją kolejny zawodnik z PlusLigi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty