Jeden set to za mało. UNI Opole w ćwierćfinale Pucharu Polski

UNI Opole po zwycięstwie 3:1 z ekipą #VolleyWrocław uzupełniło ćwierćfinałowy skład Pucharu Polski kobiet. Podopieczne Nikoli Vettoriego w 1/4 zmierzą się z ITA TOOLS Stalą Mielec.

Kinga Filipek
Kinga Filipek
siatkarki UNI Opole Materiały prasowe / tauronliga.pl / Na zdjęciu: siatkarki UNI Opole
Środowe starcie pomiędzy #VolleyWrocław a UNI Opole miało zadecydować, kto zajmie ostatnie wolne miejsce w 1/4 siatkarskiego Pucharu Polski kobiet. W ćwierćfinałowej stawce znalazły się już ŁKS Commercecon Łódź, Energa MKS Kalisz, PGE Rysice Rzeszów, Grupa Azoty Chemik Police, BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała, Grupa Azoty Akademia Tarnów i ITA TOOLS Stal Mielec.

W lidze lepiej prezentuje się opolska drużyna, która z siedmioma zwycięstwami na koncie plasuje się na 7. pozycji. Volley ma o dwa zwycięstwa mniej i zajmuje miejsce tuż za czołową ósemką. Wrocławianki nie mają ostatnio dobrej passy, gdyż przegrały pięć spotkań z rzędu.

Problemy zespołu z Dolnego Śląska było widać także na początku pucharowego spotkania, który zdecydowanie należał do drużyny z Opola. Siatkarki Nicoli Vettoriego grę rozpoczęły od mocnej zagrywki, która sprawiła rywalkom sporo kłopotów. Opolanki perfekcyjnie pracowały także w obronie, aktywnie grały blokiem i wykorzystywały swoje szanse w kontrach, szybko budując solidną przewagę (12:6).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Po stronie gości w ataku prym wiodła świetnie dysponowana Katarzyna Zaroślińska-Król, a jej kolejne udane uderzenia powiększyły przewagę UNI do dziesięciu "oczek". Volley takiej liderki nie miał. Słaby występ odnotowała Julia Stancelewska, która w połowie seta została zmieniona przez Julię Szczurowską. Ta rotacja nieco poprawiła dyspozycję gospodyń. Wrocławianki wykorzystały także błędy rywalek w końcówce i odrobiły część strat (19:23). Spektakularnego odwrócenia losów odsłony jednak nie było, a UNI postawiło kropkę nad "i", wygrywając seta 25:19.

W drugiej partii ekipa z Opolszczyzny ponownie spróbowała zaskoczyć rywalki, rozpoczynając ją od trzypunktowego prowadzenia (4:1). Tym razem jednak wrocławianki włączyły się do gry znacznie szybciej, odrobiły straty, a po udanym ataku Aleksandry Gancarz po raz pierwszy objęły prowadzenie (8:7). W szeregach ekipy Michala Maška poprawę przede wszystkim w ofensywie, gdzie sprawy w swoje ręce wzięły Anna Bączyńska i Kinga Stronias.

Przez większość seta obserwować mogliśmy wyrównaną i zaciętą walkę obu ekip, a długich i ciekawych akcji nie brakowało. UNI Opole kilkukrotnie próbowało odskoczyć rywalkom, jednak te za każdym razem odrabiały straty. Tak było również w końcówce, kiedy Wilczyce po asie serwisowym Zaroślińskiej-Król były blisko wygranej (23:20). Opolanki jednak prowadzenia nie utrzymały. Gospodynie natomiast doprowadziły do remisu i pokazały stalowe nerwy w zaciętej walce na przewagi, wygrywając seta 33:31.

Podrażnione przegraną końcówką opolanki znów zaatakowały na początku kolejnej partii. Siatkarki UNI otworzyły odsłonę wynikiem 3:0 i tym razem nie dały się dogonić. Wilczyce popisywały się zarówno w obronie, jak i bloku, gdzie świetną dyspozycję prezentowała między innymi Ana Olaya (14:7). Przewaga podopiecznych trenera Vettoriego rosła, z kolei gospodynie miały kłopoty ze skończeniem swoich akcji. Volley w tym secie nie był w stanie zagrozić rywalkom, które pewnie triumfowały 25:17.

Postawione pod ścianą siatkarki z Wrocławia w czwartej partii postawiły wszystko na jedną kartkę. Gospodynie na czele z Julią Szczurowską nie wstrzymywały ręki zarówno na zagrywce, jak i w ofensywie i szybko zbudowały sobie kilkupunktową przewagę (8:3). Zespół z Opola jednak nie pozostawił tego bez odpowiedzi. Wilczyce przede wszystkim świetnie pracowały na siatce i krok po kroku odrabiały straty.

Opolanki dopięły swego i po kolejnym punktowym bloku, tym razem w wykonaniu Julii Bińczyckiej doprowadziły do remisu (16:16). Rozgrywająca w ważnym momencie dołożyła także świetną zagrywkę, przy której Wilczyce przypuściły decydujący atak (24:20). Zwycięstwo zespołu z Opolszczyzny oraz awans do 1/4 Pucharu Polski przypieczętował atak Katarzyny Zaroślińskiej-Król, czyli najlepiej punktującej zawodniczki meczu.

#VolleyWrocław - UNI Opole 1:3 (19:25, 33:31, 17:25, 21:25)

#VolleyWrocław: Stancelewska, Muhlsteinova, Gancarz, Lewandowska, Bączyńska, Stronias, Pawłowska (libero) oraz Szczurowska, Chorąża, Szady, Ponikowska

UNI Opole: Zaroślińska-Król, Bińczycka, Połeć, Orzyłowska, Pamuła, Olaya, Adamek (libero) oraz Sieradzka, Janicka

MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król (UNI Opole)

Zobacz także: 
Nowy prezes i wielkie pieniądze w Bełchatowie. Potęga się odrodzi?
Śliwka podjął decyzję ws. przyszłego sezonu. "Fani powinni się ucieszyć"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×