Tunezyjczyk dostał szansę i ją wykorzystał. "Najlepszy mecz w karierze"

Tunezyjczyk Aymen Bouguerra zazwyczaj jest rezerwowym w Exact Systems Hemarpolu Częstochowa. W spotkaniu z Asseco Resovią Rzeszów pokazał, że warto na niego stawiać. Siatkarz zapewnił, że chce zostać w Polsce.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Aymen Bouguerra Facebook / Marek Osuchowski / Exact Systems Hemarpol / Na zdjęciu: Aymen Bouguerra
Mecz w Rzeszowie Aymen Bouguerra również rozpoczął w kwadracie dla rezerwowych. Exact Systems Hemarpol Częstochowa słabo spisywał się w pierwszym secie i trener Leszek Hudziak zdecydował się dać mu szansę. Nie pożałował, bo reprezentant Tunezji był liderem zespołu i poprowadził go do sensacyjnego zwycięstwa nad Asseco Resovią Rzeszów 3:1.

Zdobył 16 punktów i atakował z 80 proc. skutecznością! Wszystkie swoje punkty wywalczył atakiem. Utrudniał też życie rywalom swoją zagrywką. Tunezyjczyk świetnie rozumiał się z rozgrywającym Byronem Keturakisem. Do tego otrzymał pierwszą w karierze statuetkę MVP spotkania PlusLigi. To może być dla niego przełomowy mecz

- Wiem, że mój początek w PlusLidze był trudny. Przyjechałem późno do klubu, bo moja drużyna narodowa miała bardzo długi sezon kadrowy z turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Było mi więc trudno przebić się do składu, ale nie poddałem się i walczyłem na treningach o to, żeby mieć możliwość gry w meczach. Teraz dostałem swoją szansę i jestem szczęśliwy, że tak dobrze ją wykorzystałem. Pewnie to był jeden z lepszych meczów w mojej dotychczasowej karierze - powiedział Bouguerra w rozmowie z serwisem plusliga.pl.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

Wcześniej Tunezyjczyk przez sześć sezonów grał we Francji. Z transferem do Polski wiązał duże nadzieje. - PlusLiga to na pewno jedna z najlepszych lig na świecie. Dodatkowo trafiłem do klubu, który po raz pierwszy w historii ma możliwość gry właśnie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wiedzieliśmy, że czeka na duże wyzwanie i ciężki sezon - dodał.

Siatkarz grający na pozycji przyjmującego liczy na to, że jego zespół utrzyma się w PlusLidze. Częstochowianie są tego blisko, ale wciąż nie mogą spać spokojnie. Nad ostatnim miejscem mają 9 punktów przewagi.

- Mam nadzieję, że po zwycięstwie w Rzeszowie będziemy grali stabilniej do końca fazy zasadniczej i że w kolejnym sezonie klub zrobi jeszcze krok do przodu. Liczę na to, że drużyna z Częstochowy pozostanie w PlusLidze także w przyszłym roku. Bardzo dobrze się tu czuję i nie ukrywam, że chciałbym zostać w Polsce także na następny sezon, bo na razie miałem kontrakt tylko na jeden rok. Bardzo lubię PlusLigę, której poziom jest naprawdę wysoki - ocenił Bouguerra.

Czytaj także:
Kolejny klub Polki w półfinale Ligi Mistrzyń
Fornal w kompletnym szoku. Nie przeżył tego jeszcze nigdy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×