Co za historia! Znamy triumfatorki Pucharu Polski

Po raz pierwszy od 2009 roku BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała sięgnął po zwycięstwo w Tauron Pucharze Polski. Zespół Bartłomieja Piekarczyka pokonał po tie-breaku ŁKS Commercecon Łódź.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała
Tylko jeden z dwóch sobotnich półfinałów przyniósł emocje. ŁKS Commercecon Łódź był już kilka punktów od pożegnaniem się z Tauron Pucharem Polski. PGE Rysice Rzeszów prowadziły 2:1 w setach i miały cztery punkty przewagi w czwartej partii. Nie dowiozły wyniku do końca i niedzielny finał obejrzą wyłącznie w telewizji.

Bielszczanki za to dały prawdziwy show w starciu z UNI Opole. Znakomicie zagrały jako drużyna i nie straciły sił, bowiem zakończyły mecz 3:0. Ponadto w tym sezonie w Tauron Lidze pokonały ŁKS już dwukrotnie (3:0).

Początek niedzielnego finału to całkowita dominacja Łódzkiego Klubu Sportowego. Zatrzymanie Pauliny Damaske i Kertu Laak okazało się kluczowe w tym secie. Dodatkowo Julia Nowicka musiała zmagać się z fatalnym przyjęciem koleżanek, przez co nie mogła korzystać ze środkowych. ŁKS bezlitośnie to wykorzystał i prowadził grę, bezpiecznie wygrywając premierową odsłonę do 20.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ popis Anity Włodarczyk. Nagranie obiega sieć!

Po zmianie stron Nowicka dała show w polu zagrywki. Najpierw posłała dwa asy serwisowe w Julitę Piasecka, a następnie dwa razy ponowiła ten kierunek. Raz przyjmującą próbowała osłonić Valentina Diouf , ale po negatywnym przyjęciu niewiele dało się zrobić i BKS zaczął partię od prowadzenia 4:0.

Z czasem sytuacja wróciła do normy. ŁKS konsekwentnie grał na siatce, utrudniając przeciwniczkom głównie atakowanie. Obie ekipy zaczęły zdobywać punkty falami. Wszystko było bardzo dynamiczne. Przez chwilę bliżej podwyższenia prowadzenia były łodzianki. Po chwili jednak uaktywniła się Paulina Damaske, w dobrej chwili odzyskując skuteczność. Doprowadziła do piłki setowej. Łodzianki pierwszą obroniły, ale przy drugiej błąd popełniła w trakcie akcji Aleksandra Gryka. Bielszczanki przejęły inicjatywę, a Martyna Borowczak doprowadziła do wyrównania stanu meczu.

Podopieczne Alessandro Chiappiniego miały wszystko w swoich rękach, żeby wygrać trzeciego seta. Prowadziły już 19:12, ale kiedy w polu zagrywki stanęła Laak, bielszczanki wyrównały. Mistrzynie Polski zupełnie się pogubiły. Diouf wpakowała atak w siatkę, a przy setbolu Amanda Campos tylko odprowadziła wzrokiem zagrywkę Martyny Borowczak.

Łodzianki starały się zrobić wszystko, żeby doprowadzić do tie-breaka. Bielszczanki nie odpuszczały jednak ani na chwilę, cały czas wywierały presję i goniły wynik. Ostatecznie ŁKS wybronił się, a ostatnią piłkę skończyła Zuzanna Górecka.

W tie-breaku walka zaczęła się od początku. Przestały być istotne cztery poprzednie sety, a liczyło to, kto zachował więcej sił, ale przede wszystkim zimnej krwi. Ełkaesianki dzień wcześniej pokazały, że nerwowe końcówki im niestraszne.

Okazało się, że podobnie czuje się w takich momentach zespół Bartłomieja Piekarczyka. Choć znowu sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, wojnę nerwów wygrały właśnie bielszczanki. Przy piłce meczowej w to, co się dzieje nie mogła uwierzyć Aleksandra Jagieło, była wybitna siatkarka reprezentacji Polski, która aktualnie jest prezesem BKS-u. Do trzech razy sztuka! BKS triumfował w Tauron Pucharze Polski 2024!

ŁKS Commercecon Łódź - BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 2:3 (25:20, 24:26, 23:25, 25:22, 12:15)

ŁKS: Ratzke, Diouf, Alagierska-Szczepaniak, Witkowska, Piasecka, Campos, Drabek (libero) oraz Górecka, Hryszczuk, Zaborowska

BKS: Nowicka, Laak, Damaske, Borowczak, Pacak, Mazur (libero) oraz Bidias, Szczepańska-Pogoda, Stachowicz, Abramajtys

Czytaj też:
Wróciła po dziesięciu miesiącach do gry. Znów zdobywa ważne punkty
Znów horror, znów ŁKS, znów porażka PGE Rysic Rzeszów. "Każdy w hali wiedział"

Czy BKS zdobędzie medal mistrzostw Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×