Do przedostatniego meczu 27. kolejki PlusLigi Enea Czarni Radom przystąpili z siedmioma punktami straty do swojego poniedziałkowego rywala. Z animuszem rozpoczęli spotkanie w hali Radomskiego Centrum Sportu, osiągając pięciopunktową przewagę.
Później GKS Katowice zniwelował straty, by po kilku minutach doprowadzić do remisu 10:10, a nawet wyjść na minimalne prowadzenie. W następnych fragmentach premierowej odsłony ton boiskowym wydarzeniom nadawali już tylko gospodarze. Byli bardziej konkretni w swoich poczynaniach, nie zwalniając ręki w ofensywie. Ponadto popełniali zdecydowanie mniej błędów oraz dołożyli trzy "oczka" z pola zagrywki. To wystarczyło do tego, aby zwyciężyć 25:21.
Na drugiego seta radomianie wyszli jeszcze bardziej pewni siebie, co pozwoliło im prowadzić grę. Nawet pomimo niekorzystnego rezultatu zarówno w tej, jak i kolejnej partii, szybko zmniejszali dystans. Dominowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
W szeregach gości ciężar gry na swoje barki wzięli Lukas Vasina i Jakub Jarosz, ale nie potrafili przeciwstawić się równo spisującym się miejscowym. Wszechstronnie grał Konrad Formela, a coraz częściej jego drużyna punktowała blokiem.
Tym elementem Czarni zdobyli ostatnie "oczko" meczu, a MVP zawodów został wybrany Formela. Po tym zwycięstwie radomianie zmniejszyli stratę do GKS-u do czterech punktów.
Enea Czarni Radom - GKS Katowice 3:0 (25:21, 25:20, 25:20)
Czarni: Todorović, Formela, Ostrowski, Meljanac, Buszek, Rajsner, Nowowsiak (libero) oraz Hofer, Gomułka, Gniecki.
GKS: Jarosz, Waliński, Adamczyk, Saitta, Vasina, Usowicz, Mariański (libero) oraz Mielczarek, Kvalen, Domagała, Fenoszyn.
MVP: Konrad Formela (Czarni).
Czytaj także:
>> Ostatni współorganizator ME 2026 wybrany. Szykuje się wielki rewanż
>> Imponujące obrony i zdemolowana reklama. Oto siatkarska akcja sezonu [WIDEO]