Rywalizacja o dziewiątą lokatę już trwa. 25 marca w Mielcu ITA TOOLS Stal pokonała KGHM #VolleyWrocław 3:1. Trzeba przyznać, że było to dość dziwne spotkanie. Po pierwszym secie wygranym przez mielczanki do 23, w drugim wrocławianki zbiły je do 14. W kolejnych dwóch to gospodynie znów wygrały zdecydowanie - 25:16 i 25:18.
- To dziwny mecz. Ale nie pierwszy raz w karierze gram o pozycje poza strefą medalową. Tu wygra zespół, który bardziej chce. Nie chodzi o poziom sportowy - bo dobrze gramy w siatkówkę, co pokazaliśmy w fazie zasadniczej. Cieszę się, że po wysoko przegranym secie podnieśliśmy się. To jest część siatkówki. Ważne, że wróciliśmy do swojego stylu - mówił po tamtym spotkaniu szkoleniowiec beniaminka Mateusz Grabda.
Na tym etapie zmagań rywalizacja toczy się systemem mecz i rewanż. A zatem ITA TOOLS Stali wystarczą dwa wygrane sety we wtorkowym spotkaniu w Hali Orbita by zwyciężyć w dwumeczu i sięgnąć po dziewiąte miejsce. Ten wynik z pewnością w klubie z Mielca spotka się z większą aprobatą niż w drużynie z Wrocławia, która z pewnością liczyła na coś więcej w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej ze Szczęsnym? "Lewy" szczerze o jego końcu kariery
Dodajmy, że KGHM #VolleyWrocław do końca sezonu musi sobie radzić już bez podstawowej atakującej Julia Szczurowskiej, która w marcu została zatrudniona przez francuskie Beziers Angels, a w fazie zasadniczej była drugą najlepiej punktującą siatkarką całej Tauron Ligi.
Mecz we Wrocławiu rozpocznie się o godzinie 20:30, a trzy godziny wcześniej w Radomskim Centrum Sportu ekipa MOYA Radomki Radom podejmie ŁKS Commercecon Łódź w pierwszym z meczów o piąte miejsce. I tu również można mówić o walce drużyn, które w tych rozgrywkach liczyły na dużo więcej.
W Radomiu znów mówiło się przed sezonem o atakowaniu czwórki, a wyszło tak, że drużyna okopała się w okolicach szóstej pozycji i z niej przystępowała do play-offów, w których przegrała dwukrotnie z PGE Rysicami Rzeszów po 0:3.
- Trzeba uznać ich wyższość. Grały stabilnie w każdym elemencie, a nam tego zabrakło. Miejsce w tabeli pokazuje, że zasługują na medale. A nas zabijają przestoje. Jeden błąd powoduje kolejny i robią się nerwowe ruchy. Tutaj mamy dużo do poprawienia, a mało czasu - mówiła po ćwierćfinałowej rywalizacji przyjmująca radomskiej drużyny Natalia Murek.
Dla łodzianek, które broniły tytułu mistrzowskiego, derbowa porażka w 1/4 finału z Grot Budowlanymi Łódź jest podwójnie bolesna. Na otarcie łez pozostaje walka o to, by zachować cień szansy na grę w europejskich pucharach. Może się bowiem zdarzyć, że z udziału w nich zrezygnuje borykający się z kłopotami finansowymi Grupa Azoty Chemik Police.
- Trzeba mieć pomysł na grę, energię i atmosferę. W tak krótkim czasie nie da się zregenerować fizycznie po tak intensywnym okresie. W obecnej sytuacji, gdy jest możliwość, że jeden zespół wypadnie i drużyna wskoczy, to byłoby złapanie Pana Boga za nogi - przyznała na antenie Telewizji TOYA środkowa Łódzkich Wiewiór - Aleksandra Gryka.
Losy piątego miejsca także rozstrzygnie mecz i rewanż. Pierwsze ze spotkań we wtorek w Radomiu, drugie zaś zaplanowano na sobotę, 13 kwietnia.
Plan meczów Tauron Ligi na wtorek, 9 kwietnia:
17:30 MOYA Radomka Radom - ŁKS Commercecon Łódź (pierwszy mecz o 5. miejsce)
20:30 KGHM #VolleyWrocław - ITA TOOLS Stal Mielec (rewanż o 9. miejsce)
Czytaj też: Giganci nie zagrają o medale. Znamy pary ćwierćfinałowe PlusLigi