Pokonały Brazylię i mają medal. Co za słowa Joanny Wołosz!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / VNL / Na zdjęciu: Joanna Wołosz
Materiały prasowe / VNL / Na zdjęciu: Joanna Wołosz
zdjęcie autora artykułu

- Mamy do siebie duże zaufanie. Wychodzimy na boisko i możemy zrobić wszystko - powiedziała Joanna Wołosz o pokonaniu Brazylijek w meczu o brąz Ligi Narodów Kobiet. Rozgrywająca podkreśliła też wielką rolę Stefano Lavariniego i nazwała go "magikiem".

W tym artykule dowiesz się o:

Pięknych sportowych emocji dostarczyły nam w niedzielę polskie siatkarki. Drużyna Biało-Czerwonych podniosła się po niepowodzeniu w półfinałowym starciu Ligi Narodów Kobiet i w meczu o brąz pokonała po tie-breaku Brazylię (---> RELACJA), co jest dobrym prognostykiem przed startem igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Budujące są również słowa Joanny Wołosz, która tuż po spotkaniu odpowiadała na pytania reporterki Volleyball World. Nie da się ukryć, że Polki pod wodzą Stefano Lavariniego uwierzyły, że są w stanie dokonywać rzeczy wielkich.

- To był niesamowity mecz. Jeden z najlepszych w tegorocznej edycji Ligi Narodów - cieszyła się rozgrywająca. - Zaczęłyśmy spotkanie z wielką wiarą, że możemy to zrobić. Wiedziałyśmy, co poszło źle w ostatnim spotkaniu. Zdawałyśmy sobie sprawę, że jeśli wyciągniemy lekcję, zagramy bardziej agresywnie, z większą pewnością siebie, to wygramy. Brazylia pokazała dobre granie, ale miały wczoraj niesamowicie trudny mecz z Japonią. Nasza cała drużyna, sztab, zawodniczki, zrobiła wszystko znakomicie - kontynuowała.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Złapał nas duży kryzys". Polki bez szans w starciu z Chinkami

Gdy dziennikarka zapytała, jak to jest współpracować ze Stefano Lavarinim, długo na odpowiedź czekać nie musiała - On jest magikiem! - odparła szybko Joanna Wołosz. - Jest niesamowity. Na pewno nauczył nas pewności siebie i jest przede wszystkim wymagający w tych trudnych sytuacjach. To zupełnie co innego niż w poprzednich latach - dodała szczerze siatkarka.

I podkreśliła: - Mamy do siebie duże zaufanie. Wychodzimy na boisko i możemy zrobić wszystko!

- Oczywiście ten turniej kończymy zwycięstwem i jest to ważne dla naszego wzrostu. Budujemy cały czas naszą pewność na kolejne spotkania. Teraz przede wszystkim musimy odpocząć a później wracamy do przygotowań. Mamy miesiąc do igrzysk olimpijskich i chcemy tam walczyć - zapowiedziała Joanna Wołosz.

Nasze siatkarki do rywalizacji w najważniejszej imprezie czterolecia podejdą z równie wielką wiarą we własne umiejętności, co podczas meczu o brąz Ligi Narodów Kobiet. Biało-Czerwone u boku Stefano Lavariniego poczyniły ogromny progres i są głodne sukcesów.

- Wiemy, że jesteśmy zespołem, który ma szansę rywalizować. Już teraz pokazałyśmy, że wkładamy w to ogrom serca i kiedy to dajemy, możemy wygrywać nawet z Brazylią. Nie mogę się doczekać! - zakończyła liderka polskiej kadry.

Turniej olimpijski siatkarek odbędzie się od 28 lipca i potrwa do 11 sierpnia 2024 roku.

---> Mentalny potwór. Niesamowite, co zrobiły Polki [OPINIA] 

Źródło artykułu: WP SportoweFakty