Faza grupowa należała do niego. Tylko jeden miły polski akcent

Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

W sobotę zakończyła się rywalizacja w fazie grupowej siatkarzy na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Polacy nie mieli problemów z awansem do ćwierćfinału, ale nie byli wyróżniającymi się postaciami. W przeciwieństwie do lidera najbliższych rywali.

Siatkarze reprezentacji Polski przed startem igrzysk olimpijskich w Paryżu zapowiadali, że ich celem jest zdobycie złotego medalu. Pierwszy krok, którym było wyjście z grupy, udało się wykonać. Nasi siatkarze pokonali na tym etapie 3:0 Egipt i 3:2 Brazylię, a w sobotnim spotkaniu ulegli 1:3 Włochom. W łącznej klasyfikacji dało im to szóstą lokatę.

Gra naszej reprezentacji była jednak daleka od ideału. Idealnie pokazują to statystyki indywidualne po fazie grupowej. Jedynym miłym polskim akcentem jest wysoka lokata Pawła Zatorskiego. Nasz libero znalazł się bowiem na najniższym stopniu podium klasyfikacji najlepiej przyjmujących. Najlepszy w niej okazał się Tine Urnaut, czyli przyjmujący reprezentacji Słowenii, z którą Polacy powalczą o olimpijski półfinał.

Kontynuując słoweński wątek nie można zapomnieć o zdecydowanym liderze zespołu Gheorghe Cretu. Mowa o atakującym Toncku Sternie, który w fazie grupowej dał pokaz mocy. Był najlepiej punktującym zawodnikiem (77 pkt), gdzie najlepszy z Biało-Czerwonych Wilfredo Leon uzbierał 48 "oczek". Słoweniec był też oczywiście najlepiej atakującym siatkarzem (66 skończonych piłek).

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Mówi o nietaktownym zachowaniu polskich siatkarzy po porażce. "Nie na miejscu "

Na ten moment w szeregach naszej drużyny zawodził też blok. W tym elemencie po 4 punkty zanotowali Leon, Mateusz Bieniek, Bartosz Kurek, Marcin Janusz i Norbert Huber, co daje im 7. lokatę. Liderem w tej klasyfikacji jest weteran niemieckiej ekipy prowadzonej przez Michała Winiarskiego, czyli Georg Grozer (11 bloków).

Wilfredo Leon był również najlepszym serwującym w naszym zespole i posłał 6 asów (4. miejsce). O trzy więcej zanotowali francuski rozgrywający Antoine Brizard i kolejny Słoweniec, przyjmujący Klemen Cebulj. W klasyfikacji rozgrywających dopiero na 10. lokacie uplasował się Marcin Janusz, a wśród broniących tuż za podium znalazł się Paweł Zatorski (21 obron).

Zobacz także:
Ekspert przed meczem siatkarek z Brazylią: Nie obawiam się o sprawy sportowe
Zapewniał, że jest spokojny, a potem odpytywał dziennikarzy. "Grałeś w siatkówkę?"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty