LM: Nieudany debiut - relacja ze spotkania Scavolini Pesaro - MKS Dąbrowa Górnicza

Dąbrowianki zachwyciły polskich kibiców tylko w pierwszym secie, gdy ich gra była na wysokim poziomie, co sprawiło, że przegrały dopiero w końcówce przez błędy własne. W następnych partiach było już gorzej, trener Waldemar Kawka szukał pomocy na ławce rezerwowych, ale nie przyniosło to skutku. Mistrzynie Włoch wygrały 3:0 i pokazały braki w grze MKS-u.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

W składzie zespołu z Dąbrowy Górniczej po raz pierwszy pojawiła się Marzena Wilczyńska, która zapowiadała, że będzie gotowa na początek rozgrywek Ligi Mistrzyń, ale całe spotkanie przestała w kwadracie rezerwowych. Dalej poza meczową dwunastką jest Katarzyna Gajgał, a jej występ w najbliżej kolejce PlusLigi Kobiet jest niepewny.

Od początku premierowego seta gra była wyrównana, dąbrowianki nie przestraszyły się przeciwniczek i grały odważnie, jednak wynik tego nie odzwierciedlał. Dwublok na lewym skrzydle na Sennie Usić rozpoczął skuteczną grę MKS-u, która przyniosła im prowadzenie (4:6). Na pierwszej przerwie technicznej prowadziło Scavolini, dzięki autowemu atakowi Małgorzaty Lis (8:7). Dąbrowianki zniwelowały straty dzięki dwóm asom serwisowym Eweliny Sieczki (14:15). MKS-owi przydarzyła się pięciopunktowa seria (19:15), co spowodowało zmianę - na parkiecie za Joannę Staniuchę-Szczurek pojawiła się Katarzyna Walawender. Blok oraz dwa asy Marty Haładyn sprawiły, że dąbrowianki zniwelowały stratę do jednego oczka (20:19). Partię kontratakiem z lewego skrzydła skończyła Senna Usić (25:21).

Drugą odsłonę spotkania dąbrowianki rozpoczęły od prowadzenia 0:3. Problemy Krystyny Tkaczewskiej w przyjęciu oraz nieskuteczne ataki jej koleżanek sprawiły, że Scavolini odrobiło straty z nawiązką (9:5). Punktową serię przerwała atakiem Sieczka (9:6), jednak gra MKS-u nie poprawiła się, ale pogorszyła. Na boisku pojawiła się Magdalena Śliwa oraz Walawender. Na drugiej przerwie technicznej Scavolini prowadziło już 16:7. Rozgrywająca Francesca Ferretti gubiła blok Polek, co powodowało, że Włoszki miały łatwiejsze zadanie w ataku. Ostatecznie wygrały 25:12.

W trzeciej partii Włoszki z drugą rozgrywającą Francescą Mari kontynuowały swoją dobrą grę i prowadziły 6:2, ale po czasie dla Waldemara Kawki na tablicy wyników pojawił się remis (6:6). Przy stanie 10:7 szkoleniowiec MKS-u dokonał podwójnej zmiany, na boisku pojawiły się Śliwa oraz Agata Karczmarzewska-Pura, ale nie podniosło to znacząco jakości gry dąbrowianek. Dzięki kilku błędom własnym Włoszek, Scavolini prowadziło na drugiej przerwie technicznej tylko 16:13. Mistrzynie Serie A1 w rezerwowym składzie dokończyły seta, wygrywając 25:19 i 3:0 w całym spotkaniu.

Scavolini Pesaro - ENION Energia MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:21, 25:12, 25:19)

Scavolini: Francesca Ferretti, Laura Saccomani, Senna Usić, Carolina Costagrande, Ilaria Garzaro, Martina Guiggi, Elke Wijnhoven (libero) oraz Martina Boscoscuro, Dragana Marinković, Marija Usić, Francesca Mari

MKS: Marta Haładyn, Magdalena Sadowska, Ewelina Sieczka, Joanna Staniucha-Szczurek, Aleksandra Liniarska, Małgorzata Lis, Krystyna Tkaczewska (libero) oraz Katarzyna Walawender, Magdalena Śliwa, Agata Karczmarzewska-Pura

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×