Nikola Grbić niedawno świętował kolejny wielki sukces. Jako selekcjoner poprowadził reprezentację Polski do wicemistrzostwa na igrzyskach olimpijskich Paryż 2024. Niedawno wrócił do rodzinnej Serbii, gdzie opowiadał o zdobyciu srebrnego medalu z Biało-Czerwonymi.
Jego powrót zbiegł się w czasie ze śmiercią legendy serbskiej siatkówki. W wieku 75 lat odszedł Slobodan Buca Galasew, który miał duży wpływ na rozwój siatkówki w swoim kraju.
Galasew był legendą klubu Vojvodina Nowy Sad, w którym przed lat grali bracia Nikola i Vladimir Grbić. Jako zawodnik występował w reprezentacji Jugosławii. Wiele lat później był trenerem m.in. juniorskich kadr. Na koncie miał wiele sukcesów, wychował wielu bardzo dobrych zawodników i cieszył się ogromnym szacunkiem w kraju.
Informacja o jego śmierci poruszyła Vladimira Grbicia. Starszy brat selekcjonera reprezentacji Polski za pośrednictwem social mediów pożegnał legendę serbskiej siatkówki.
"Wieczna chwała i dzięki za wszystko, Buco" - skomentował "Vanja".
Bracia Grbić także zapisali się złotymi literami w historii. Z Jugosławią zdobywali złote medale mistrzostw świata, Europy oraz igrzysk olimpijskich. Po rozpadzie tego państwa najpierw grali w barwach Serbii i Czarnogóry, a potem zdecydowali się na reprezentowanie Serbii.