BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała to jeden z najbardziej zasłużonych i utytułowanych klubów w naszym kraju. W najwyższej klasie rozgrywkowej gra nieprzerwanie od 1976 roku. W tym czasie BKS Stal - bo pod taką nazwą zespół startował przez długie lata - zdobyła osiem złotych medali mistrzostw Polski. Ostatni w 2010 roku.
Bialszczanki (klub pochodzi z Białej - dop. red.) od 2011 roku przechodziły kryzys. Wypadły z ligowej czołówki, nie grały w europejskich pucharach. Jednak z roku na rok sytuacja była coraz lepsza, a w sezonie 2023/2024 BKS wywalczył nie tylko Puchar Polski, ale i brązowy medal mistrzostw Polski.
W tym sezonie BKS zaliczany jest do ligowej czołówki. Rozgrywki siatkarki rozpoczęły od wywalczenia Superpucharu Polski, w którym w trzech setach pokonały Lotto Chemik Police.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
- Jesteśmy strasznie szczęśliwe. Cieszymy się, że miałyśmy możliwość grania superpucharu przed sezonem. Daje nam to dużo siły, motywacji i wiary w to, że może to dobrze wyglądać - powiedziała po meczu libero BKS-u Kinga Drabek.
Twórcą sukcesów BKS-u są m.in. prezes Aleksandra Jagieło i trener Bartłomiej Piekarczyk. - BKS to klub, który dał mi szansę i zaufał mi. To mój dziesiąty sezon w tutaj. Współpraca układa nam się znakomicie i z tego się cieszymy. Ufamy sobie, robimy dobrą pracę i ten mecz jest dobrym prognostykiem na przyszłość - powiedział szkoleniowiec.
Mimo wygranej 3:0 Piekarczyk znalazł słabe punkty w grze swojej ekipy. - Trzeba było bardzo mocno skupić się na swojej grze. Nie do końca nam się to udawało, bo było sporo błędów w komunikacji. Mimo tego, że jest to początek sezonu, to uważam, że w naszym zespole nie powinny zdarzać się aż takie błędy i przestoje. W tym momencie bardzo cieszymy się z pierwszego trofeum i to się liczy najbardziej - dodał Piekarczyk.
- Jeszcze sporo czasu i pracy przed nami do najważniejszych w sezonie meczów. To ważne zwycięstwo. Do każdego przeciwnika podchodzimy z dużym szacunkiem. Chcemy wygrywać i dobrze się bawić na boisku. Grać ładną siatkówkę. Momentami nam się to udawało - zapowiedział trener BKS-u.
Piekarczyk zdawał sobie sprawę z tego, że Chemik nie jest tą drużyną, którą był przez ostatnie lata. Policzanki mają za sobą problemy organizacyjne, ale - choć w zmienionym składzie - przystąpiły do rozgrywek.
- Musieliśmy się mocno skupiać na sobie. W Chemiku jest kilka dziewczyn, które bardzo dobrze grają w siatkówkę. Rywalki mają swoje problemy, ale ma je każdy klub. Chemik przez lata był na topowym poziomie. Teraz mają zmieniony zespół i potrzebują więcej czasu, by grać regularnie. Nie chcę powiedzieć, że to wykorzystaliśmy, bo skupialiśmy się na sobie i na zwycięstwie - zakończył Piekarczyk.