Beniaminek sprawił sensację. Pięć setów i serwisowe show w tie-breaku

Materiały prasowe / Karol Słomka / Na zdjęciu: Sokół & Hagric Mogilno
Materiały prasowe / Karol Słomka / Na zdjęciu: Sokół & Hagric Mogilno

Beniaminek ponownie zaskoczył. Sokół & Hagric Mogilno po historycznym pierwszym zwycięstwie w TAURON Lidze nie zwolnił tempa. W 10. kolejce po pięciosetowej batalii siatkarki z Mogilna pokonały faworyzowaną MOYA Radomkę Radom. Emocji nie brakowało.

Beniaminek z Mogilna do meczu z Radomką przystępował uskrzydlony pierwszą historyczną wygraną w TAURON Lidze. Siatkarki Sokoła w minionej kolejce po tie-breaku pokonały drużynę LOTTO Chemika Police. Również Radomka miała za sobą zwycięską pięciosetową przeprawę. Podopieczne Jakuba Głuszaka triumfowały nad UNI Opole.

W niedzielnym meczu zdecydowanymi faworytkami były radomianki, które w tabeli utrzymują się w czołowej ósemce. Pierwszy set jednak należał do zespołu beniaminka. Gospodynie rozpoczęły go od świetnej dyspozycji w polu serwisowym. Gdy dwoma asami z rzędu popisała się Wiktoria Przybyło, Sokół prowadził już 14:9. Tę przewagę zawodniczki Mikołaja Mariaskina potrafiły utrzymać do samego końca, wygrywając partię do 20.

Poza świetnymi zagrywkami i małą ilością błędów w tym elemencie siatkarki z Mogilna bardzo dobrze prezentowały się także na siatce. W drugiej partii rozpędzone gospodynie również jako pierwsze wyszły na prowadzenie (8:5). Tym razem jednak Radomka potrafiła odpowiedzieć rywalkom i mogliśmy oglądać dużo ciekawych wymian, świetnych obron i efektownych bloków.

Sokół Mogilno długo nie oddawał prowadzenia, jednak próby ucieczki na kilka punktów za każdym razem kończyły się kontrą Radomki i wyrównaniem. Po stronie gości motorem napędowym zespołu była Monika Gałkowska. Do tego przyjezdne uruchomiły fantastycznie dysponowany w tym sezonie blok. Te elementy pozwoliły radomiankom w końcówce obrócić wynik na swoją korzyść i zwyciężyć batalię na przewagi (26:28).

Kolejną partię podrażnione gospodynie rozpoczęły od prowadzenia 9:5. I tym razem taki wynik nie utrzymał się długo. Zespół z Radomia szybko odrobił straty i ponownie po obu stronach mogliśmy oglądać wyrównaną walkę. Beniaminek dominował w ofensywie, gdzie na skrzydłach bardzo dobrze prezentowały się Wiktoria Przybyło oraz Sandra Barambas. Radomka z kolei miała przewagę w przyjęciu i świetnie pracowała blokiem. Losy odsłony znów rozstrzygnęła zacięta końcówka, jednak tym razem lepsze okazały się siatkarki z Mogilna.

Postawiona pod ścianą Radomka w czwartym secie wzięła sprawy w swoje ręce. Mocne zagrywki, świetne obrony, szczelny blok i szalejąca w ofensywie Monika Gałkowska ustawiły wynik rywalizacji (14:21). Przy tak wysokim prowadzeniu wygrana wydawała się formalnością, ale Sokół postanowił ją mocno utrudnić rywalkom. Beniaminek w końcówce złapał drugi oddech i przy stanie 20:22 remis wisiał w powietrzu. W decydujących akcjach mogilnianki jednak nie wykorzystały swoich szans i Radomka doprowadziła do tie-breaka.

Ostatni set miał jedną bohaterkę i była nią Wiktoria Przybyło. Przyjmująca Sokoła rozłożyła na łopatki przyjęcie Radomki, notując cztery asy serwisowe z rzędu. W całym meczu Przybyło miała ich aż siedem. Fenomenalna seria dała gospodyniom przewagę, którą utrzymały już do końca. Sokół & Hagric Mogilno triumfował 15:8, notując tym samym drugie zwycięstwo w żeńskiej ekstraklasie.

Sokół & Hagric Mogilno - MOYA Radomka Radom 3:2 (25:20, 26:28, 26:24, 22:25, 15:8)

Sokół: Barambas, Szczepańska, Nowak, Brzoska, Przybyło, Jeremić, Pancewicz (libero), Rafałko (libero) oraz Świętoń, Efimienko-Młotkowska, Gajewska, Cur-Słomka, Mazenko

Radomka: Gałkowska, Mayer, Witkowska, Piotrowska, Milos, Miilen, Śliwa (libero) oraz Dąbrowska, Stachowicz, Stijepić, Marszałkowicz

MVP: Wiktoria Przybyło (Sokół & Hagric Mogilno)

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty