To bardzo niekorzystny termin dla bydgoskich zawodników. Większość z nich pochodzi z odległych rejonów kraju, a w jeszcze dalszą podróż muszą się udać dwaj Słowacy - Martin Sopko oraz Michal Cerven. - Nic nie możemy zrobić, bo taka decyzja należała do warszawskiej centrali. Nasi siatkarze są jednak zawodowcami i muszą wypełnić swoje zobowiązania - oświadczył w rozmowie z SportoweFakty.pl kierownik i prokurent klubu Janusz Zacniewski. - Wszystko wynika przez nasza umowę z Polsatem. Spotkania rozgrywane w Pucharze Polski będą transmitowane przez telewizję i terminy są ustalane odgórnie - to stanowisko przekazane przez władze rozgrywek.
W dniach 23-24 stycznia Bydgoszcz będzie gościć również uczestników Enea Cup Finał Pucharu Polski. Organizatorem turnieju jest Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej SA. Z tego też względu szykują się poważne zmiany dla miejscowych kibiców, którzy chcieliby zobaczyć w akcji najlepsze drużyny w naszym kraju. - Podczas wspomnianej wyżej imprezy ważność tracą wszystkie nasze zaproszenia oraz karty VIP. Rozprowadzaniem biletów zajmie się organizator turnieju - zakończył Zacniewski.
Inaczej będzie w przypadku najbliższego spotkania w ćwierćfinale Pucharu Polski. Podczas tego pojedynku będą obowiązywać wszystkie karty wstępu przekazane wcześniej przez bydgoskich działaczy.