To był ostatni mecz wielkiego JSW Jastrzębskiego Węgla, przynajmniej w takim składzie. Z drużyny po sezonie odejdą legendy Jakub Popiwczak, Tomasz Fornal, Norbert Huber czy trener Marcelo Mendez. Wszystko z powodu obcięcia finansowania przez sponsorów. Walczyli oni o ostatni medal w barwach drużyny ze Śląska - brąz Ligi Mistrzów.
Dla "Pomarańczowych" to był jednak tylko mecz pocieszenia, bowiem cele mieli zdecydowanie inne. Po dwóch przegranych finałach Champions League z rzędu mieli nadzieję na zakończenie tej ery tytułem najlepszej drużyny. Po przegranym półfinale z Aluronem CMC Wartą Zawiercie (2:3) mogło z drużyny zejść powietrze. Mimo to i tak byli faworytami meczu o brąz z Halkbankiem Ankara.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
W spotkaniu nie mogli jednak wziąć udział dwaj zawodnicy jastrzębian. Norbert Huber podczas półfinału doznał urazu oka, który wyklucza go z gry na kilka tygodni. Na rozgrzewce odnowiła się także kontuzja Jakuba Popiwczaka. Zastępowali ich odpowiednio Jordan Zaleszczyk i Jakub Jurczyk.
Początek starcia był wyrównany, ale z czasem jastrzębianie zaczęli uzyskiwać przewagę. Zdecydowanym liderem zespołu był Tomasz Fornal, którego as oraz kontra dały Polakom pokaźną zaliczkę (16:12). Ten jeden moment wystarczył, żeby ekipa Marcelo Mendeza zaczęła grać pewniej i bez problemu kontrolowała seta. W końcówce pojawiły się drobne problemy ze skończeniem ataku, ale JSW Jastrzębski ostatecznie opanował sytuację i wygrał 25:22.
W pierwszym akcjach drugiej odsłony Turcy popisali się kapitalnymi zagrywkami. Asa zaliczyli Yoandy Leal oraz Marek Sotola i było już 5:7. Powiększyli zaliczkę do trzech "oczek" za sprawą skutecznego bloku. Dobre zagrywki Fornala i czujność w kontrze Łukasza Kaczmarka pozwoliły Polakom wyrównać (15:15). Jastrzębianie znów jednak mieli problemy w przyjęciu i nie mogli skończyć ataku. Dwie wykorzystane kontry, blok i wygrana przepychanka na siatce dała Halkbankowi pokaźną zaliczkę (16:21).
Sygnał do walki dał swoimi zagrywkami Kaczmarek i ekipa Marcelo Mendeza za sprawą skutecznego bloku Zaleszczyka błyskawicznie wyrównała wynik. W końcówce było sporo kontrowersji sędziowskich, ale o wszystkim musiała zadecydować gra na przewagi. Po akcji na 25:24 sędzia całkowicie straciła kontrolę nad spotkaniem, a niemal każda jej decyzja wywoływała protesty. Seta zakończył skuteczny podwójny blok jastrzębian (26:24).
Rozpędzony JSW Jastrzębski kapitalnie rozpoczął kolejną odsłonę dzięki zagrywkom Fornala (4:1). Po stronie Polaków pojawiły się jednak kłopoty w przyjęciu i ofensywie, więc ich rywale dość szybko wyrównali. Znów o sobie dały znać problemy jastrzębian w przyjęciu, co skrzętnie wykorzystywali przyjezdni (8:11). Jastrzębski Węgiel wyraźnie obniżył swój poziom gry w każdym elemencie, a drużyna z Ankary prezentowała się coraz lepiej. W efekcie wyraźnie zwyciężyła seta (20:25).
Początek czwartej partii znów należał do JSW Jastrzębskiego Węgla, który po bloku Jordana Zaleszczyka prowadził już 6:3. Halbkank po słabym początku poprawił swoją grę, ale nie potrafił zbliżyć się do swoich przeciwników. Tomasz Fornal, mimo że było widać po nim zmęczenie, popisał się kolejną skuteczną kontrą (17:12). Gdy chwilę później asa dołożył Anton Brehme, w zasadzie wszystko stało się jasne. Brązowy medal przypieczętował atakiem Tomasz Fornal (25:18).
O 20:00 rozpocznie się finał, który także będzie obfitował w wielkie emocje dla polskich kibiców. Aluron CMC Warta Zawiercie i Sir Sicoma Monini Perugia będą walczyć o historyczne trofeum dla obu klubów. Relacja na żywo na WP SportoweFakty
JSW Jastrzębski Węgiel - Halkbank Ankara 3:1 (25:21, 26:24, 20:25, 25:18)
JSW Jastrzębski: Toniutti, Kaczmarek, Carle, Brehme, Fornal, Zaleszczyk, Jurczyk (libero) oraz Żakieta, Finoli,
Halkbank: Kooy, Matić, Leal, Ma'a, Sotola, Tayaz, Done (libero) oraz Bidak, Unver
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze siatkówki online w Pilocie WP (link sponsorowany).