Już po trzech kolejkach w Lidze Narodów były dwie niepokonane drużyny. Pierwsza z nich to Polska, druga Słowenia. Na zakończenie turnieju w Rio de Janeiro drużyna znad Adriatyku zmierzyła się z gospodarzem Brazylią. Canarinhos mieli problemy we wcześniejszych meczach, ale punktowali w każdym i do niedzielnego meczu przystąpili po dwóch zwycięstwach i jednej porażce.
W pierwszym secie mocno zmobilizowani Brazylijczycy przeważali i nie dopuścili do głosu przeciwnika z Europy. Wygrana 25:19 była dobrym podsumowaniem partii, a Brazylia osiągnęła największą przewagę w bloku i w serwisie.
W drugim secie ponownie lepsza była drużyna z Ameryki Południowej, skoro długo nic na to nie wskazywało. Słowenia prowadziła 24:21, ale zmarnowała trzy piłki setowe z rzędu, a następnie w krótkiej grze na przewagi została pokonana 27:29.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Słowenia mocno przeżyła spektakularne niepowodzenie i choć przerwa przed trzecim setem jest dłuższa, to nie wystarczyła gościom do pozbierania się. W rundzie bez historii od początku do końca prowadziła Brazylia i odniosła efektowne zwycięstwo 3:0 z dotąd niepokonanym zespołem.
Brazylia - Słowenia 3:0 (25:19, 29:27, 25:19)
Tabela Ligi Narodów: