- O tym, że zostałem wybrany do zespołu marzeń finału Ligi Narodów dowiedziałem się mailowo, gdy wraz z zespołem byłem już w drodze do Polski. Rozmawialiśmy nawet o tym z Kubą Kochanowskim, bo obu nas mocno to jednak zdziwiło. Byłoby fajnie wejść razem na podium i pocieszyć się z tego wyróżnienia. Tak jednak nie było. Szkoda - przyznał najlepszy przyjmujący turnieju w Ningbo, Wilfredo Leon.
- Jaka była organizacja w Chinach? Chyba nie ma co mówić. Wszyscy widzieli, że było średnio - przyznał Leon.
Ostatecznie poza Leonem, do najlepszej siódemki turnieju zostali wybrani także Jakub Kochanowski (MVP całego turnieju i najlepszy środkowy) oraz Kewin Sasak jako najlepszy atakujący.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Tłumy oszalały na punkcie Polek. Zobacz ich drogę po brąz Ligi Narodów
W przeciwieństwie do wcześniejszych edycji Ligi Narodów tym razem organizatorzy zrezygnowali z ogłaszania indywidualnych wyróżnień tuż po finałowym meczu. Ceremonię medalową skrócono maksymalnie i rozdano jedynie medale. Zwycięzców w poszczególnych kategoriach ogłoszono dopiero dzień później za pośrednictwem mediów społecznościowych. Taka forma nagradzania zawodników raczej nie przypadła do gustu samym zainteresowanym.
- Wydaje mi się, że zakończenie imprezy pozostawiło wiele do życzenia i wydaje mi się, że nad tym trzeba popracować. Miałem okazję brać udział w zakończeniu Ligi Narodów w poprzednim roku w Łodzi i wyglądało to dużo lepiej. Nie wiem, czy winę ponoszą tutaj organizatorzy z Chin, czy może światowa federacja zmieniła procedury. W każdym razie to błąd, bo nie powinno się skracać ceremonii o momenty, które są ważne dla zawodników. Wyszło kiepsko - dodał lider naszej kadry, Tomasz Fornal.
Nasi siatkarze wrócili do Polski w poniedziałek po godz. 23. Odpoczynkiem nie nacieszą się jednak zbyt długo, bo już w najbliższy poniedziałek rozpocznie się zgrupowanie drużyny w Zakopanem. Podopiecznym Nikoli Grbicia zostało jeszcze największe wyzwanie tego sezonu, czyli walka o mistrzostwo świata podczas turnieju na Filipinach (12-28 września). Po zwycięstwie w Lidze Narodów Polacy przystąpią do tego turnieju jako liderzy światowego rankingu i faworyci do zwycięstwa.
Ten sezon pokazuje, że polscy siatkarze są gotowi sięgać po największe sukcesy bez względu na sytuację kadrową. W roku poolimpijskim w kadrze zabrakło aż 8 z 13 zawodników, którzy rok temu sięgnęli po wicemistrzostwo olimpijskie. Brak liderów jest jednak praktycznie niedostrzegalny. W kadrze znakomicie zadomowili się choćby nowy atakujący Kewin Sasak, rozgrywający Marcin Komenda, a na środku szansę otrzymał z kolei zaledwie 20-letni Jakub Nowak.
Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty
Najlepszym zawodnikiem turnieju był Kamil SEMENIUK. Nie wymaga uzasadnienia