W fazie grupowej mistrzostw świata U-21 siatkarze reprezentacji Polski radzili sobie znakomicie. Po czterech spotkaniach mieli na swoim koncie komplet zwycięstw i w dodatku nie stracili choćby seta.
Dzięki temu Biało-Czerwoni mieli spore szanse na to, by zakończyć zmagania w grupie B na pierwszym miejscu. Potrzebowali do tego jeszcze jednego zwycięstwa w starciu z najtrudniejszym rywalem, czyli reprezentacją Iranu.
Pod Siatką: Przeżyjmy to jeszcze raz. Tak wyglądał turniej finałowy Ligi Narodów
Premierowa odsłona potoczyła się po myśli Irańczyków. Ci odskoczyli w połowie seta, a później do samego końca kontrolowali boiskowe wydarzenia, ostatecznie zwyciężając 25:18. Polacy odpowiedzieli w drugiej partii, która padła ich łupem po triumfie 25:19.
Tymczasem trzeci set przypominał pierwszy. Siatkarze z Iranu odskoczyli w połowie, a później podopieczni Piotra Grabana nie byli w stanie odrobić straty i ostatecznie doznali porażki 17:25. W czwartej partii Polacy mieli problem w momencie, gdy przegrywali 10:13.
To właśnie wtedy Irańczycy przejęli kontrolę nad setem. Polacy w najlepszym momencie dwukrotnie doszli rywali na dwa punkty, ale na nic więcej nie było ich stać. Ostatecznie Biało-Czerwoni przegrali kolejną partię, tym razem wynikiem 19:25, a co za tym idzie całe spotkanie 1:3.
Nasi rywale byli zdecydowanie skuteczniejsi, a do tego spisali się lepiej zarówno w bloku (14-5), jak i w polu serwisowym (9-2). W dodatku Irańczycy popełnili o 8 błędów mniej, co też miało wpływ na ostateczny wynik.
Tym samym Polacy zameldowali się w 1/8 finału z 2. miejsca w grupie B. Na ten moment niewiadomą pozostaje, z kim zmierzy się nasza reprezentacja w rywalizacji o ćwierćfinał MŚ.
Mistrzostwa świata U-21 - grupa B:
Iran - Polska 3:1 (25:18, 19:25, 25:17, 25:19)
Polska: Grzyb, Urbańczyk, Gajek, Potrykus, Maciejewski, Bień, Jurczyk (libero) oraz Becker, Rybak, Przybyłek, Chaciński oraz Kiedos.
Tabela:
Iran ma patent na Polaka, zna naszą mentalność, potrafi nas rozpracować jeszcze przed meczem!