"To jest fenomenalne". Kibice nie zawiedli w Tauron Arenie

WP SportoweFakty / Monika Pliś
WP SportoweFakty / Monika Pliś

Polscy siatkarze przy wypełnionej po brzegi hali zainaugurowali XXII Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. - Serce rośnie, że ludzie chcą być z nami, że nas dopingują i wspierają na każdym kroku - podkreślał po pierwszym meczu Jakub Popiwczak.

Piętnaście tysięcy kibiców zebrało się w piątek w krakowskiej Tauron Arenie, żeby oglądać pierwszy mecz polskich siatkarzy podczas XXII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Zachwytu z gry przy pełnych trybunach nie krył libero polskiej reprezentacji Jakub Popiwczak.

- To jest fenomenalne. Czasem podczas memoriału piątek był takim dniem, gdzie jeszcze ta hala nie do końca się wypełniała. Dziś natomiast nie było wolnych krzesełek i nie dało się już dostać biletów. Serce rośnie, że ludzie chcą być z nami, że nas dopingują i wspierają na każdym kroku. Po to właśnie to robimy - mówił po meczu polski zawodnik.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Nikola Grbić o kontuzjach w kadrze, Lidze Narodów i podejściu do mistrzostw świata

Tłumnie zgromadzeni kibice w nagrodę mogli oglądać bardzo dobre widowisko w wykonaniu polskiej kadry. Biało-czerwoni nie dali większych szans reprezentacji Serbii, którą pewnie pokonali 3:0 (25:20, 25:13 i 25:22). Jakub Popiwczak spędził na boisku całe spotkanie, będąc ważnym elementem przyjęcia i obrony.

- Jesteśmy na tyle mocną drużyną, że tak naprawdę sami wyznaczamy sobie poprzeczkę. Oczywiście przeciwnik po drugiej stronie siatki, to jest jakiś tam cel, który trzeba przeskoczyć, żeby wygrać mecz, natomiast my musimy się skupiać na sobie - zaznaczał 29-latek.

Dla polskiej kadry w tym momencie najistotniejsze jest dobre przygotowanie do najważniejszej imprezy sezonu - Taki poziom, jaki dziś zaprezentowała Serbia, to będzie minimum, które trzeba prezentować na mistrzostwach świata. Patrzymy na swoją grę, staramy się robić wszystko, jak najlepiej potrafimy, grać każdego dnia lepiej i celujemy, żeby być jak najlepszym w ostatnim tygodniu września -  dodał libero.

To właśnie wtedy rozegrana zostanie faza finałowa światowego czempionatu, który swój początek będzie miał 12 września na Filipinach. Cel na mistrzostwa jest jasny - Starać się wygrać każdy kolejny mecz. Być najlepszą wersją siebie każdego dnia, a myślę, że na koniec krążek to będzie dla nas sukces - zakończył Jakub Popiwczak.

Okazji do szlifowania wymarzonej formy będzie jeszcze kilka. Podczas Memoriału Wagnera Polska w sobotę zmierzy się z Brazylią, a na zakończenie turnieju podejmie reprezentację Argentyny.

Kinga Filipek, WP Sportowe Fakty   

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści