Kamil Rychlicki to zawodnik doskonale znany na arenie międzynarodowej. Doświadczony atakujący od lat stanowi o sile ofensywnej włoskich gigantów - najpierw Cucine Lube Civitanovy, następnie Sir Susa Vim Perugii i Itas Trentino.
Już w przyszłym tygodniu 28-latek weźmie udział w mistrzostwach świata z reprezentacją Włoch. Syn Jacka Rychlickiego, srebrnego medalisty mistrzostw Europy z 1983 roku i Elżbiety Rychter, mistrzyni Polski z ŁKS-em Łódź urodził się w Luksemburgu. Po otrzymaniu włoskiego obywatelstwa w 2022 roku mógł wybierać pomiędzy trzema reprezentacjami i w końcu zdecydował się na kadrę mistrzów świata.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Tak Stysiak zareagowała na zmianę. "Kopałam w ławkę"
- Myślę, że każdy zawodnik, tym bardziej grający na najwyższym poziomie, wie, że gra w reprezentacji jest jednak najbardziej doceniana. Uważam, że to właśnie z reprezentacją rywalizuje się z najsilniejszymi drużynami na świecie. Jestem bardzo zadowolony, że mam w końcu możliwość, żeby zaprezentować się na międzynarodowych parkietach, a przede wszystkim grać przeciwko najlepszym na świecie - powiedział Kamil Rychlicki w rozmowie z PlusLigą.
W tej samej rozmowie atakujący wyznał, że gra w reprezentacji jest jego spełnieniem marzeń. Podkreślił, że chciałby odwdzięczyć się świetnymi występami Włochom za szansę, której nie otrzymał ze strony polskiej federacji.
- Ja zawsze miałem i mam polskie obywatelstwo, polski paszport, tylko niestety nigdy, obstawiam, że z różnych względów, nie doszło do takich rozmów, żebym mógł grać dla Polski - szczerze przyznał reprezentant Włoch.
Tuż po mistrzostwach świata Kamil Rychlicki dołączy do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, w barwach której zadebiutuje w polskiej lidze. Zawodnik dodał, że gra w PlusLidze od dawna go fascynowała, lecz nie otrzymał konkretnej oferty - aż do teraz.