MŚ: Fenomenalny bój o awans w grupie A! 42 punkty w tie-breaku

Materiały prasowe / VolleyballWorld / Mecz Iran - Filipiny MŚ 2025
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Mecz Iran - Filipiny MŚ 2025

Fenomenalne widowisko na zakończenie rywalizacji w grupie A zafundowali kibicom siatkarze Filipin i Iranu. Gospodarze w tie-breaku przegrywali 6:10, ale doprowadzili do gry na przewagi. Przegrali jednak 20:22.

Przed startem mistrzostw świata wydawało się, że siatkarze reprezentacji Iranu wylosowali grupę marzeń. Ekipy Tunezji, Egiptu czy Filipin to zespoły dalekie od globalnej czołówki, tymczasem przed ostatnią kolejką spotkań wiadomo było, że podopieczni Roberto Piazzy grupy A nie wygrają. Co więcej, tylko zwycięstwo nad gospodarzami gwarantowało im miejsce w 1/8 finału.

Po pierwszym secie pachniało sensacją, bowiem Filipińczycy niesieni dopingiem publiczności kapitalnie grali w obronie i skutecznie na kontrach. Irańczycy nie dysponowali odpowiednio mocną zagrywką, aby zaskoczyć rywali. Ave Retamar kapitalnie czyścił siatkę kolegom, a kolejne akcje wykańczali nie tylko lider zespołu Bryan Bagunas, ale również Mack Espejo i Leo Ordiales.

ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Zobacz, co się działo na meczu Polaków. "Pomagają nam"

W drugiej odsłonie Filipińczycy nie byli już tak skuteczni. Wygrana partia stworzyła na zespole presję, która siatkarzom wyraźnie nie służyła. Irańczycy w dalszym ciągu nie zachwycali, ale potrafili wykorzystać pomocną dłoń wyciągniętą przez rywali, których tym razem pogrążyła duża liczba błędów własnych.

Trener Roberto Piazza przez trzecim setem zdecydował się zdjąć z boiska Poriyę Khanzadeha. Zdegustowany siatkarz nie krył frustracji decyzją trenera, ostentacyjnie opuszczając kwadrat dla rezerwowych. Tymczasem Filipińczycy problemy rywali bezwzględnie wykorzystywali, powoli i konsekwentnie budując przewagę (14:10). Ciśnienie w ekipie Iranu rosło z każą akcją, a atmosfera gęstniała. Po jednej z akcji Esfandiar nie krył pretensji pod adresem Salehiego. Kolejne zmiany nie pomagały. Po trzech setach kolejna potęga była krok od odpadnięcia z mistrzostw świata po fazie grupowej!

Przed trzecim setem Poriya pojednał się z trenerem i wrócił do gry, na boisku pojawił się także AliHaghparast. Irańczycy uspokoili swoje szeregi, bowiem porażka z azjatyckim kopciuszkiem byłaby dla tego zespołu solidnym policzkiem. Filipińczycy jednak nic sobie nie robili z faktu, że przed turniejem byli spisywani na straty. W połowie seta utrzymywali kontakt z rywalem, wywierając coraz większą presję (11:11). Doświadczeni Irańczycy w drugiej połowie partii przejęli inicjatywę, utrzymując dwupunktową przewagę. Niesieni dopingiem kibiców gospodarze do końca walczyli o zwycięstwo, o awansie zdecydować musiał jednak tie-break.

W decydującej partii zawodnicy Roberto Piazzy po niemrawym początku przejęli inicjatywę, budując kilkupunktową przewagę. Azjatycki kopciuszek nie był w stanie odpowiedzieć i powstrzymać kapitalnie dysponowanych w ataku Hajipoura i Poriyi (6:10). Niesieni dopingiem kibiców Filipińczycy jednak nie zrezygnowali i doprowadzili do gry na przewagi. O awansie do 1/8 finału decydowała gra na przewagi. Irańczycy obronili sześć piłek meczowych. Ostatnia była najbardziej dramatyczna, bowiem przy stanie 18:19 arbiter wskazał punkt dla Filipin.

Euforia, jaka zapanowała w hali sprawiła, że przez kilkadziesiąt sekund arbiter miał problem z przeprowadzeniem wideoweryfikacji. Roberto Piazza trafił z decyzją, dostrzegł błąd rywala i zdobył punkt, który zaważył na ostatecznym wyniku. Gospodarze nie zdołali wrócić do gry po przerwie i ostatecznie polegli 20:22. Iran wrócił z piekła do nieba, a miejscowi godnie pożegnali się z turniejem.

Grupa A:

Filipiny - Iran 2:3 (25:21, 21:25, 25:17, 23:25, 20:22)

Filipiny: Espejo, Retamar, Malabunga, Taguibolos, Ordiales, Bagunas, Ybanez (libero) oraz Disquitado, Lorenzo,

Iran: Hajipour, Kazemi, Sharifi, Poriya, Benhezhad, Valizadeh, Salehi (libero) oraz Ramezani, Haghparast, Esfandiar, Daneshdoust.

Tabela zapewniona przez Sofascore
Komentarze (5)
avatar
Rajmund Keta
18.09.2025
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Czemu sędzia nie zarządził sprawdzenia czy piłka już była na parkiecie??? Wszyscy boją się arabów?? 
avatar
tomasz podbielski
18.09.2025
Zgłoś do moderacji
19
3
Odpowiedz
Fsjfusy arabusy!!! Mam nadzieje ze odpadną definitywnie z mistrzostw przy kolejnym meczu Szkoda Filipińczyków… 
avatar
0BSERWAT0R
18.09.2025
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Fantastyczne widowisko, zal tylko Filipińczyków. Zasłużyli, zeby grać dalej 
Zgłoś nielegalne treści