Reprezentant Polski przyznał. To zadecyduje w półfinale MŚ

Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: Kewin Sasak
Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: Kewin Sasak

Na drodze Biało-Czerwonych do finału mistrzostw świata stanęli obrońcy tytułu, Włosi. - Obie drużyny są na bardzo zbliżonym poziomie w każdym elemencie. W takich meczach często decyduje dyspozycja w danym dniu - zauważa Kewin Sasak.

Reprezentacja Polski w środę pewnie pokonała Turcję 3:0, dzięki czemu awansowali do półfinału mistrzostw świata 2025, gdzie zmierzą się z obrońcami tytułu. W drodze do strefy medalowej Polacy przegrali tylko dwa sety - z Holandią oraz Kanadą. Ze spotkań z Rumunią, Katarem oraz wspomnianą już Turcją wychodzili bez szwanku.

- Cieszymy się, że tutaj dotarliśmy, ale wszystko, co najważniejsze jest dopiero przed nami. Ten bój z Włochami będzie trudny. Obie drużyny są na bardzo zbliżonym poziomie w każdym elemencie. W takich meczach często decyduje dyspozycja w danym dniu. Jesteśmy w bardzo dobrej formie, która z meczu na mecz wzrasta i jako cała drużyna dobrze funkcjonujemy - opiniuje Kewin Sasak.

ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Zobacz, co się działo na meczu Polaków. "Pomagają nam"

Włosi w tym roku już dwukrotnie mierzyli się z Biało-Czerwonymi. W drugim tygodniu Ligi Narodów w Chicago wygrali 3:2, natomiast w meczu o złoto przegrali 0:3. Rywale z pewnością będą chcieli zrewanżować się za finał Ligi Narodów i pokazać z lepszej strony.

- Presja będzie równa. To już jest półfinał, walka o medale. Każdy będzie chciał wziąć na swoje barki odpowiedzialność i walczyć na sto procent. Myślę, że jeśli ktoś nie podejdzie do tego spotkania w ten sposób, to nie będzie miał szansy gry o złoto. (...) Już teraz przyświeca nam to słynne hasło Tomasza Fornala, podejdziemy w pełni zaangażowani do tego spotkania, bo chcemy je wygrać i grać o najwyższe cele - zapowiada atakujący reprezentacji Polski.

Przed turniejem spekulowano czy dobre występy w Lidze Narodów pozwolą mu wywalczyć sobie miejsce w wyjściowej szóstce. Na Filipinach zawodnik Bogdanki LUK Lublin pełni jednak rolę zmiennika kapitana kadry, Bartosza Kurka. Z tego powodu w pięciu rozegranych dotychczas spotkaniach zdobył jedynie 11 punktów.

- Czuję się bardzo dobrze. Akceptuję rolę, jaką mam, to decyzja trenera. Jeśli będzie taka potrzeba, to chcę wchodzić z ławki i pomóc drużynie, ale póki co cieszę się z formy Bartka. Od początku sezonu kadrowego powtarzałem, że cieszę się, że tutaj jestem i chcę być jak najdłużej. W takim turnieju rola schodzi na drugi plan, bo najważniejsza jest wygrana całej drużyny - komentuje Kewin Sasak.

Mistrzostwa świata są ósmym turniejem z Nikolą Grbiciem za sterami reprezentacji Polski. Serbski szkoleniowiec za każdym razem doprowadzał naszych siatkarzy do strefy medalowej. Dotychczas ma na swoim koncie trzy złote medale, dwa srebrne i dwa brązowe. Żadna inna kadra nie może się z nami równać, w czym tkwi sekret selekcjonera?

- Idea pracy, taktyka i ta "twarda ręka" - jasne reguły, z góry określone cele, a to wszystko się kumuluje i sprawia, że dobrze trenujemy, dobrze gramy, a to przekłada się na wyniki. Nie ma miejsca na odpuszczanie sobie i myślę, że każdy z nas do każdego treningu podchodzi na sto procent. To jest ta siła, która nas napędza - przyznaje 28-latek.

Tegoroczny mundial obfituje w niespodzianki, a nawet sensacje. Zmagania na fazie grupowej zakończyli m.in. Japończycy, Brazylijczycy czy dwukrotni mistrzowie olimpijscy - Francuzi. W drugim półfinale zagrają Czesi, których doskonale zna nasz zawodnik. W sezonie 2022/2023 miał okazję grać w lidze czeskiej w barwach VK CEZ Karlovarsko.

- Zaskoczeniem był brak awansu kilku faworytów, ale miejscem Czechów zaskoczony nie jestem. Uważam, że mają sporo dobrych zawodników, część z nich gra w PlusLidze, z częścią grałem w czeskiej ekstraklasie i są "czarnym koniem" tego turnieju. Życzę im jak najlepiej. Nie miałbym nic przeciwko, gdybyśmy spotkali się w finale, ale już wtedy nie będę miał żadnych skrupułów - ostrzega z uśmiechem Kewin Sasak.

Komentarze (1)
avatar
RobertW18
26.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sprzeciw wobec wykrętnego zwrotu: ..dyspozycja dnia.. . Od miesięcy było wiadomo, kiedy Polskę czekają siatkarskie zmagania z Włochami na MŚ. Drużyna przyjechała z tydzień wcześniej - żeby się Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści