Trochę zbyt długo świętowaliśmy nasz sukces - komentarze po spotkaniu PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel

W piątkowy wieczór, mistrz Polski Skra Bełchatów podejmował niedawnego zdobywcę PP - Jastrzębski Węgiel. Po 4-setowej walce zwyciężyli bełchatowianie, a trener gości Roberto Santilli jako przyczynę porażki wskazał zbyt długie świętowanie ubiegłotygodniowego sukcesu swoich podopiecznych.

Grzegorz Łomacz (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężki mecz. Rywale bardzo dobrze zagrali, przygotowali się świetnie do tego spotkania. Na razie koncentrują się tylko na lidze, grali bardzo dobrze na zagrywce, bardzo mocno ryzykowali, to im się opłaciło, nie mieli problemów z wyprowadzeniem pierwszej akcji po przyjęciu no i stąd ten wynik.

Mariusz Wlazły (kapitan PGE Skry Bełchatów): Cieszymy się, że wygraliśmy to spotkanie, przypuszczaliśmy, że będzie ciężkie dla nas. Popełniliśmy mniej błędów, podjęliśmy ryzyko na zagrywce i myślę, że to nam się opłaciło i dlatego wygraliśmy.

Roberto Santilli (trener Jastrzębskiego Węgla): Najpierw chciałbym pogratulować bełchatowianom. Zagrali na wysokim poziomie, może nie pierwszy raz w tym sezonie, ale wrócili do swojej bardzo dobrej gry, grając bardzo równo przez cały mecz. To była ta różnica między Skrą a naszym zespołem, nam zabrakło nieco energii do gry na wysokim poziomie przez całe spotkanie. Nasza gra była raz lepsza raz gorsza, nie graliśmy równo. Rywale świetnie zagrali też zagrywką, czym cały czas wywierali na nas dużą presję. Nie robimy dramatu z tego spotkania, trochę zbyt długo świętowaliśmy nasz sukces w Pucharze Polski. Ciężko jest wrócić i zagrać na dobrym poziomie. Musimy zapomnieć o tym meczu i wrócić do ciężkiej pracy, a właściwie to w ogóle wrócić do pracy bo ostatnio wcale nie było na to czasu.

Jacek Nawrocki (trener PGE Skry Bełchatów): Do spotkania podeszliśmy bardzo zmotywowani i skoncentrowani. Zespół Jastrzębia pokazał jaki wysoki poziom prezentuje. Wygrać w ciągu 2 dni najpierw z ZAKSĄ, a później z Resovią to jest sztuka i my to doceniamy. Było to dla nas takim elementem motywującym do jak najlepszej gry w dzisiejszym spotkaniu. Poza tym, graliśmy też o miejsce w tabeli, ewentualna strata punktów powodowała że możemy spaść w dół. Ważne było żeby utrzymać poziom gry przez całe spotkanie, wywierać presję, o której mówił trener Santilli, w tym II secie chwila dekoncentracji, sporo błędów, spowodowało, że nie udało się tej partii przechylić na swoją stronę. Ale jestem zadowolony z postawy chłopaków, przede wszystkim z ich mentalnego podejścia do tego spotkania.

Komentarze (0)