Marcel Gromadowski zaznacza, że Włosi pracują nad każdym detalem. - We Włoszech zwrócił moją uwagę profesjonalizm. Wszystko było przygotowane w stu procentach, przemyślane i dużo wcześniej zaplanowane - mówi na łamach Przeglądu Sportowego.
Polak podkreśla, że ZAKSA powinna wykorzystać słabe strony rywala. - W poprzednim sezonie Copra odpadła z Ligi Mistrzów po meczach z Częstochową. W tym nie wyszła z grupy. Coś u nich nie działa, jak powinno. Myślę, że ZAKSA będzie umiała to wykorzystać i postawi się Włochom. Ale nie podejmę się typowania wyniku - tłumaczy.
Gromadowski odniósł się również do kwestii gry w reprezentacji. W połowie marca trener Daniel Castellani ma ogłosić szeroką kadrę. Czy przez wzgląd na dużą konkurencję na swojej pozycji, Gromadowski liczy na miejsce w składzie? - Nie wiem, jakie kryteria zadecydują o miejscu w kadrze, ale nie chce mi się wierzyć, że mogą przeważyć czyjeś dwa, trzy gorsze mecze. Trochę mnie też śmieszy, jeżeli już teraz ktoś się bawi w skreślanie zawodników. Mistrzostwa świata są dopiero we wrześniu - zaznacza.
Polski atakujący dodał również, że spodziewał się nieco innej przyszłości w zespole Paris Volley. - Powiem tak - myślałem, że dojdzie tu do mniejszych zmian po poprzednim sezonie. Mamy swoje problemy. Nie jest do końca tak łatwo, jak się wcześniej wydawało - dodaje.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)