Trzecie z serii finałowych potyczek ligi greckiej spotkanie miało niezwykle zmienny i falujący przebieg. Mecz trwał blisko 132 minuty i wymagał od wszystkich zawodników mnóstwo wysiłku. Napięcie lepiej wytrzymali zawodnicy Olympiacosu, którzy mimo iż przegrywali 1:2, zdołali w imponujący sposób doprowadzić do tie-breaka i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Nieocenione zasługi miał w tej konfrontacji atakujący zwycięskiego teamu - Ivan Miljković. Zdobył on w sumie aż 35 oczek. Ponadto jego skuteczność w ataku wyniosła 58 proc. Swoją cegiełkę do wiktorii nad Wszechateńskimi dołożył również zdobywca 15 punktów - Olli Kunnari.
Mimo tak wspaniałej postawy serbskiego bombardiera, to nie on był najlepiej punktującym graczem tej konfrontacji. Najwięcej punktów na swoim koncie zapisał bowiem Liberman Agamez, atakujący Panathinaikosu (36). Co więcej, jego efektywność była wręcz oszałamiająca - wyniosła 62 proc. Warto zauważyć, ze atakował on w sumie aż 55 razy!
Polski rozgrywający, Paweł Zagumny drugi raz z rzędu nie punktował. Mimo to zagrał na wysokim poziomie, o czym świadczy najwyższa spośród wszystkich siatkarzy Koniczynek ocena wystawiona przez ekspertów.
Oba zespoły zagrały na porównywalnym poziomie w ataku. Nieco lepszym przyjęciem dysponowali goście. Poza tym ich zagrywka oraz blok stanowiły znacznie silniejszą broń, dzięki której zdobywali więcej punktów.
Kolejny pojedynek, tym razem na terenie Olympiacosu, rozegrany zostanie w środę 12 maja.
Panathinaikos Ateny - Olympiacos Pireus 2:3 (21:25, 27:25, 25:23, 17:25, 10:15)