Pierwszego seta pewnie wygrali Czesi. Polacy popełniali dużo błędów, głównie na zagrywce i w ataku. Rywale prowadzili m.in. 8:7 i 16:13. W drugiej partii role odwróciły się. Dobrze na rozegraniu radził sobie Fabian Drzyzga, a w ataku popisywał się Dawid Konarski. Dobre wrażenie pozostawił po sobie również Michał Kubiak.
Emocjonująca była końcówka trzeciego seta. Polacy przegrywali 4 punktami, aby następnie odrobić straty na 23:22 dla Czechów. Polacy wyrównali na 24:24, głównie za sprawą pojedynczego bloku Wojciecha Sobali. Ostatecznie ten fragment meczu wygrali Czesi, ale polski zespół pozostawił dobre wrażenie.
W czwartej partii na prowadzenie wyszli gracze zza naszej południowej granicy, prowadząc 8:3 i 10:5. W miarę upływu czasu przewaga Czechów zmniejszała się, aż w końcu był remis 17:17. Za chwilę podopieczni trenera Andrzeja Kowala stracili trzy punkty i losy seta oraz meczu były rozstrzygnięte.
W wypełnionej do ostatniego miejsca hali Urania w Olsztynie zagrało kilku zawodników, którzy jeszcze mają szanse na wyjazd na mistrzostwa świata. Jednym z nich był Sebastian Świderski. Zagrał on w dwóch setach. - Ten okres pokazał, że nasz znakomity zawodnik ma otwartą drogę do reprezentacji - powiedział jej były trener Ireneusz Mazur.
Polska B - Czechy 1:3 (21:25, 25:20, 24:26, 20:25)
Polska: Drzyzga, Konarski, Kłos, Sobala, Świderski, Kubiak, Zatorski (libero) oraz Wojtowicz, Krzywiecki, Janeczek.
Czechy: Tichacek, Novotny, Platenik, Vesely, Popelka, Konecny, Krystof (libero) oraz Stokr, Holubec, Hudecek.
Jutro o godz. 18:00 w Iławie dojdzie do rewanżowego meczu.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)