- To było niesamowite przeżycie, móc ścigać się ulicami miasta w gokartach. Na treningach uzyskałem piąty czas na dziesięciu startujących i uważam, że przy tylu znakomitych kierowcach, był to bardzo dobry wynik. Jak się dowiedziałem od naszego trenera, kluczem oprócz techniki jest przede wszystkim waga i wzrost. W tym przypadku rywale mieli nade mną przewagę - powiedział przed wyścigiem Sebastian Świderski.
Sebastain Świderski w czasie turnieju As w Karcie. Źródło: PZPS
Organizatorzy na cały dzień zablokowali jedną z głównych ulic miasta. Wyścig gwiazd poprzedziły kolejne etapy turnieju As w Karcie, przygotowane dla amatorów. - Widziałem na torze co wyprawiali "amatorzy", skoro ktoś nazwał tych zawodników amatorami jestem ciekaw co mówią o zawodowych kierowcach. Wspaniałe jest to, że wśród zawodników byli zarówno młodsi jak i ci starsi, widać, że tak jak w przypadku siatkówki również i wyścigi mogą łączyć pokolenia - dodał na koniec Sebastian Świderski.
Sebastain Świderski w czasie turnieju As w Karcie. Źródło: PZPS
Na pytanie dlaczego zdecydował się wziąć udział w tak innym od siatkówki sporcie powiedział - Warto pokazać sobie jak i wszystkim naszym kibicom, że oprócz siatkówki mamy również inne zainteresowania i z nich też potrafimy czerpać radość. Mam nadzieję, że wszyscy którzy dzisiaj przyszli na Plac Trzech Krzyży i kibicowali wszystkim biorącym udział w wyścigu nie zawiedli się. Z mojego punktu widzenia była to wspaniała zabawa.