Nie lada wydarzeniem było dla bielskich kibiców oglądanie spotkań Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Bielska-Białej. Uczestniczyły w nim bowiem dwie silne ekipy z zagranicy: Denso Airybees oraz Galatasaray Stambuł. Turecki zespół przedłużył sobie pobyt w naszym kraju, zostając kilka dni dłużej w stolicy Podbeskidzia. Ekipa Gokhana Edmana trenowała na obiektach BKS Aluprof. - Z dni spędzonych w Bielsku-Białej jesteśmy bardzo zadowoleni. W składzie mamy wiele doświadczonych zawodniczek, dla których podobne wyjazdy i zgrupowania nie są żadną nowością. Najważniejsze, że mieliśmy blisko potrzebne nam miejsca - hotel, siłownię oraz halę. Nie musieliśmy więc tracić czasu na dojazdy. Smakowało nam również tutejsze jedzenie, a z tym bywa przecież różnie w innych krajach - ocenia pobyt w Bielsku-Białej szkoleniowiec siatkarek Galatasarayu.
Jego zespół zajął w bielskiej imprezie dopiero czwarte, ostatnie miejsce, przegrywając wszystkie trzy pojedynki. - Turniej oceniam pozytywnie, bo zespoły, z którymi przyszło nam się mierzyć są bardzo silne. Świadczy o tym fakt, że Japonki wygrywając wszystkie mecze i tak zajęły ostatecznie drugie miejsce. Dla nas przygotowania zaczęły się niedawno, ćwiczymy pewne elementy, doskonalimy je, dlatego też wyniki nie były dla nas najważniejsze - wyjaśnia Edman.
Jak szkoleniowiec ekipy ze Stambułu ocenia poziom ligi polskiej w porównaniu z jego rodzimą ligą? - W lidze tureckiej jest kilka naprawdę mocnych zespołów. Przyznam, że byłbym bardzo zaskoczony, gdyby BKS Aluprof zdołał pokonać drużyny silniejsze od nas w Turcji, jak chociażby Fenerbahce Stambuł. Poziom waszych zespołów jest wysoki, ale nie uważam, aby był wystarczający do zwycięstw z europejską czołówką - tłumaczy trener Turczynek na łamach oficjalnej strony klubu BKS Aluprof Bielsko-Biała.
