Emocjami można obdzielić dwie kolejki - podsumowanie 6. kolejki I ligi mężczyzn

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hity nie zawiodły, siatkarze zaskoczyli. Liga rozkręciła się na dobre! Teraz ciężko wytypować jakikolwiek wynik. Każdy jest w stanie ograć każdego, czego przykładem są mecze z Gorzowa Wielkopolskiego, Piły i Nysy.

W tym artykule dowiesz się o:

Orzeł Międzyrzecz - SMS PZPS I Spała 3:1 (25:20, 23:25, 25:11, 25:20)

Już w piątek pierwszy mecz tej kolejki został rozegrany w Międzyrzeczu. Borykający się z ogromnymi kłopotami Orzeł wygrał z młodymi siatkarzami Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Jednak atmosfera panująca w hali nie przypominała siatkarskiego święta, a nawet meczu. Gospodarze wyszli na parkiet w koszulkach z napisem "gramy za darmo", przypominającymi, że w tym sezonie nie dostali jeszcze wypłaty. Trzy punkty powinny trochę poprawić atmosferę, jednak ciągle nie wiadomo, jak dalej potoczy się ta sprawa i czy kolejne mecze Orła dojdą do skutku.

Ślepsk Suwałki - MKS MOS Będzin 3:1 (25:22, 25:22, 18:25, 25:23)

Jak przystało na lidera, Ślepsk jako zdecydowany faworyt pojedynku ograł niżej notowanego rywala. Tym razem był to beniaminek z Będzina. Mimo długiej podróży zaprezentował się on bardzo przyzwoicie. Wygrali seta, a w pozostałych różnica pomiędzy MKS-em a gospodarzami wynosiła finalnie maksymalnie trzy oczka. Jednak za dobry styl punktów nie pozwolił awansować w tabeli. Ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego nadal jest ósma.

Joker Piła - Avia Świdnik 1:3 (25:22, 23:25, 24:26, 14:25)

Niesamowity pech nie opuszcza pilskiego Jokera. Wielkopolanie niedawno pokonali faworyzowanego Trefla i wydawało się, że gorszy okres mają już za sobą. Już w pierwszym secie pojedynku z słabo spisującą się Avią kontuzji nabawił się lider zespołu - Radosław Zbierski, który na parkiet już nie wrócił. W tym czasie jego koledzy zdołali wygrać tylko pierwszą odsłoną, a w kolejnych nie wiodło im się równie dobrze. Przegrane końcówki drugiego i trzeciego seta zupełnie wybiły z rytmu Wielkopolan, którzy ostatecznie przegrali 1:3. Zwycięstwa pozwoliło świdniczanom złapać kontakt z grupą zespołów uciekających ze strefy spadkowej. Joker plasuje się jeszcze na bezpiecznej, siódmej lokacie.

GTPS Gorzów Wielkopolski - Trefl Gdańsk 3:1 (23:25, 25:22, 25:22, 25:20)

Na mecz prawdy do Gorzowa Wielkopolskiego udali się siatkarze Trefla. Zawodzący w każdym swoi spotkaniu zawodnicy z Trójmiasta w końcu mieli się przełamać na trudnym terenie. GTPS wcale nie myślał o odpuszczaniu. W poprzednim tygodniu wywiózł dwa punkty z parkietu w Radomiu, więc nic już nie było mu straszne. Wszystko, co można było zaobserwować w dotychczasowych obserwacjach tych ekip znalazło potwierdzenie na parkiecie. Grający ciągle bez swojego asa atutowego sopocianie przegrali już po raz trzeci w bieżących rozgrywkach. Z kolei na rozkładzie gorzowian pojawił się kolejny rywal z górnej półki, a komplet punktów pozwolił na zachowanie pozycji wicelidera. Trefl spadł na odległą, dziewiątą lokatę.

- Kolejny zespół z czołówki pokonany! Wierzysz w to?! - zdaje się, że to mówią do siebie gorzowianie

Stal AZS Nysa - Pekpol Ostrołęka 3:0 (25:20, 25:16, 25:20)

Niesamowite! Twierdza Nysa nadal niezdobyta. Akademicy po raz kolejny rozegrali tylko trzy sety przed własną publiką i zadowoleni poszli pod prysznic. Tym razem nie z byle kim. Na starcie ze Stalą przyjechała ekipa Pekpolu, dla której początek sezonu był niezwykle udany. O sobotnim starciu nie mogą tego powiedzieć. Ekipa z Nysy pozwoliła jedynie w dwóch setach na zdobycie 20 oczek. O wielkich emocjach nie mogło być mowy.

BBTS Bielsko-Biała - Jadar Radom 3:2 (20:25, 20:25, 25:17, 25:15, 17:15)

Z kolejnej dalekiej podróży wrócili siatkarze z Bielska-Białej, mimo że grali mecz przed własną publicznością. Mowa oczywiście o starciu z Jadarem, w którym przegrywali już 0:2 w setach. Jednak odrobili straty i dramatycznym tie-breaku zwyciężyli 17:15. Jeszcze przed tygodniem radomianie nie mieli na swoim koncie porażki. Teraz jest to już ich druga wpadka, która zepchnęła team na 6. pozycję. Z kolei BBTS awansował na trzecie miejsce i do liderującej dwójki traci dwa oczka.

Pauzował: Energetyk Jaworzno

Źródło artykułu: